Znajdujący się w bardzo trudnej sytuacji w PKO Ekstraklasie piłkarze Korony Kielce w 30. kolejce nie poprawili swojej sytuacji. Złocisto-Krwiści dość szczęśliwie zremisowali 1:1 z Piastem Gliwice.
- Wszyscy wiedzieliśmy, czego się spodziewać i jakie są oczekiwania względem nas. Chcieliśmy wygrać, ale tak się nie stało i wszystkich nas to boli. Wciąż wierzę w ten zespół. Wierzę, że stać nas na lepszą grę i na bardziej odpowiedzialną grę. Przed nami trzy ostatnie kolejki i zrobimy wszystko, aby utrzymać Ekstraklasę - powiedział trener gospodarzy Kamil Kuzera, cytowany przez klubowy portal Piasta.
W dużo lepszym nastroju był opiekun gości Aleksandar Vuković. - Remis to wynik minimum, jaki sobie założyliśmy przed meczem. Oczywiście, chcieliśmy wygrać i z takim nastawieniem przyjechaliśmy do Kielc, bo tylko taki wynik dałby nam matematyczne utrzymanie. Teraz jesteśmy blisko i o krok - przyznał Serb.
- Wydaje mi się, że byliśmy groźniejsi w naszych poczynaniach i nie pozwoliliśmy na za dużo naszym rywalom. Nie zgodzę się, że sytuacja w polu karnym z Jorge Felixem nie jest okazją, aby nie zaprosić do monitora bardzo dobrze pracującego w tym spotkaniu sędziego. Myślę, że to była sytuacja, po której należało zaprosić go do monitora, aby zadecydował. To jest minimum. Kolejny raz trochę nieszczęścia z VAR-em, ale to co jest najważniejsze, to jest to minimum, które chcieliśmy osiągnąć - zakończył Aleksandar Vuković.
Czytaj także:
III liga. Zmiana lidera w jednej z grup. Legia II znowu traci dystans
Ekstraklasa: Korona Kielce nad przepaścią
ZOBACZ WIDEO: Kwiatkowski ostro o kadrze Santosa. "Piłkarze nie wiedzieli, o co mu chodzi"