Przed dwumeczem z Paris Saint-Germain niewielu dawało im szansę, ale piłkarze Borussii Dortmund postarali się o niespodziankę. Zarówno u siebie, jak i na wyjeździe BVB zwyciężyli paryżan 1:0 i zakwalifikowali się do finału Champions League.
Wynik ten robi jeszcze większe wrażenie, gdy spojrzy się na sytuację Borussii w tabeli Bundesligi. W sezonie 2023/2024 drużyna rozgrywająca swoje spotkania na Signal Iduna Park nie liczyła się w walce o mistrzostwo Niemiec. Nie znajdzie się nawet na podium.
Piłkarze z Dortmundu zajmują bowiem dopiero piątą pozycję w Bundeslidze. Jak na razie zgromadzili 60 punktów, a do rozegrania pozostały jeszcze dwie kolejki. Przed nimi są Bayer 04 Leverkusen (nowy mistrz kraju), Bayern Monachium, VfB Stuttgart i RB Lipsk. BVB może jeszcze dogonić tylko tę ostatnią ekipę.
Mimo tego Borussia ma co najmniej dwa powody do radości. Przede wszystkim w wyniku reformy Ligi Mistrzów piąta drużyna Bundesligi ma pewne miejsce w kolejnych rozgrywkach Champions League. Dortmundczycy na pewno nie wypadną z Top 5, bo szósty w tabeli Eintracht Frankfurt traci do nich obecnie aż 15 punktów.
Drugi i najważniejszy powód do radości jest taki, że Borussia powalczy o triumf w Lidze Mistrzów. Decydujący mecz odbędzie się 1 czerwca o godz. 21:00 na legendarnym stadionie Wembley w Londynie. Na drodze ekipy z Dortmundu stanie Real Madryt lub Bayern Monachium.
Czytaj więcej:
Borussia awansowała do finału po 11 latach. Pamiętasz, że wtedy grali tam Polacy?
"Liczą na ostateczną zemstę". Niemcy w ekstazie po sensacji
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: To nie jest fake. Szalona parada bramkarza