Rewanżowy półfinał Ligi Mistrzów między Realem Madryt i Bayernem Monachium przyniósł wiele emocji. Do finałowego starcia awansował zespół z Hiszpanii, który wygrał 2:1 (4:3 w dwumeczu). Końcowy wynik wywołał ogromną frustrację u Bawarczyków, podobnie jak decyzja Szymona Marciniaka z decydujących fragmentów.
Polski arbiter odgwizdał spalonego po tym, jak Tomasz Listkiewicz uniósł chorągiewkę. Na jego nieszczęście po chwili Matthijs de Ligt trafił do siatki (co mogło dać Bayernowi dogrywkę). Przerwanie akcji przez Marciniaka uniemożliwiło skorzystanie z systemu VAR i sprawdzenie tej niejasnej sytuacji. To z kolei spotkało się z wyraźnym niezadowoleniem Bayernu.
- To była katastrofalna decyzja sędziego liniowego i sędziego głównego. Sędzia liniowy przeprosił, ale to nie pomaga na takim poziomie - grzmiał w pomeczowej rozmowie trener Thomas Tuchel. Głos zabrał również dyrektor sportowy Bayernu Monachium Max Eberl. Jego konkretna i bardzo ostra wypowiedź została przytoczona w tekście, który ukazał się na stronie internetowej "Bilda".
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: To nie jest fake. Szalona parada bramkarza
- Sędzia gwizdnął. Oznacza to, że asystent VAR nie może już interweniować. Sędzia powiedział, że to był jego błąd. Gó**o nam to teraz daje - skwitował wprost Eberl.
"Bild" opisuje także to, co wydarzyło się grubo po końcowym gwizdku. Podkreśla, w jaki sposób Marciniak oraz jego asystenci opuścili Santiago Bernabeu.
"Po końcowym gwizdku Polak i jego asystenci wymknęli się ze stadionu tajnym wyjściem!" - czytamy w "Bildzie".
Bayern Monachium zakończy tym samym sezon bez żadnego trofeum. Taka sytuacja po raz ostatni miała miejsce w sezonie 2011/12. Mistrzostwo Niemiec i puchar kraju wywalczyła wówczas Borussia Dortmund. Bawarczycy mieli co prawda szansę na triumf w Lidze Mistrzów, jednak w decydującym starciu przegrali z Chelsea FC. W tym sezonie mistrzostwo kraju wywalczyli z kolei piłkarze Bayeru 04 Leverkusen, którzy mają też szansę zdobyć puchar Niemiec.
Zobacz także:
Rosjanie rozpisują się o błędzie Marciniaka. Padł poważny zarzut
Zdjęcie błyskawicznie obiegło sieć. Polski gwiazdor na obchodach w Rosji