Wojciech Szczęsny ma ważną umowę z Juventusem do czerwca 2025 roku. Przedstawiciele klubu chcą przedłużyć kontrakt, ale ich oferty są dla 34-latka nie do zaakceptowania.
Chodzi oczywiście o pieniądze. Nowe propozycje Juventusu gwarantują Polakowi niższe wynagrodzenie od tego, jakie pobiera aktualnie. Wynosi ono 12 mln euro brutto.
Szczęsny zawodnikiem Juventusu jest od lipca 2017 roku. Ten wyłożył wtedy na niego 18 mln euro, które przelał na konto Arsenalu. I okazuje się, że klub z Londynu chętnie widziałby Polaka z powrotem u siebie.
Takie sensacyjne informacje podał angielski "The Standard". Kanonierzy mają na rynku rozglądać się za "pewną opcją", a Szczęsny z pewnością taką jest. Aktualnym numerem jeden w bramce ekipy prowadzonej przez Mikela Artetę jest 28-letni David Raya.
Co do Szczęsnego, to w obecnych rozgrywkach spisuje się doskonale. 15 z 33 występów we włoskiej Serie A zakończył z czystym kontem. W całym sezonie skapitulował tylko 26 razy i jest bez dwóch zdań jednym z najlepszych zawodników Juventusu.
Jego aktualny pracodawca chce jednak uporządkować wszystkie kwestie finansowe - w tym te płacowe. Dlatego właśnie proponuje Szczęsnemu niższe wynagrodzenie i niejako godzi się z możliwością, że straci swojego podstawowego goalkeepera. Na wypadek fiaska w rozmowach Juve wytypował już jego następcę - to Michele Di Gregorio z Monzy.
Jeżeli Juventus nie dojdzie do porozumienia ze stroną bramkarza reprezentacji Polski, wtedy z pewnością będzie chciał latem 2024 go sprzedać, żeby cokolwiek zarobić. Jeżeli to by się nie udało, Szczęsny najpewniej w 2025 roku odszedłby za darmo.
Zobacz także:
Legenda zakończyła karierę w reprezentacji Polski
Z tych okładek Marciniak dumny nie będzie. W Katalonii grzmią
ZOBACZ WIDEO: Kwiatkowski ostro o kadrze Santosa. "Piłkarze nie wiedzieli, o co mu chodzi"