Puszcza i Warta pod napięciem. Dawid Szulczek: To ten mecz, który może zdecydować o wszystkim

Zdjęcie okładkowe artykułu: WP SportoweFakty / Paweł Piotrowski /  Na zdjęciu: Dawid Szulczek
WP SportoweFakty / Paweł Piotrowski / Na zdjęciu: Dawid Szulczek
zdjęcie autora artykułu

- Zawsze mówiłem, że jeden mecz o niczym nie decyduje, ale teraz jest inaczej - przyznał trener Dawid Szulczek. W starciu z Puszczą Niepołomice Warta Poznań może wykonać ostatni krok do utrzymania.

"Zieloni" są już w niezłym położeniu. Mają 37 pkt. i najtrudniejsze za nimi. Wciąż jednak nie osiągnęli pełnego spokoju.

- Trzeba podejść do tego spotkania, jakby to był mecz o życie w kolejnym sezonie i istnienie klubu. Brakuje nam jednego kroku do utrzymania, a mamy tylko trzy szanse. Tak jak zawsze mówiłem, że jeden mecz o niczym nie decyduje, tak teraz stwierdzam, że jest inaczej, bo wygrywając, przypieczętujemy realizację najważniejszego celu - przyznał Dawid Szulczek.

W Warcie uważają to starcie za wyjątkowo istotne, przez co szkoleniowiec nie chce nawet ujawniać sytuacji kadrowej. Wiemy tylko, że za nadmiar żółtych kartek pauzować będzie Konrad Matuszewski.

- Nie mam do dyspozycji wszystkich zawodników, lecz nie będę lawirować, ani kłamać. To taki etap sezonu, że nie chcę ułatwiać rywalom zadania. Będę musiał dokonać drobnych korekt, ale nie ujawnię konkretów - oznajmił.

O Puszczy Szulczek mówi bardzo pozytywnie. - Ta drużyna szybko się uczy i dostosowuje do realiów ekstraklasy. Do tego ma kilka atutów takich jak my, czyli energię i wybieganie. Trener Tomasz Tułacz pracuje tam bardzo długo, a to ważny aspekt. Jeśli chodzi natomiast o słabsze strony, Puszcza ma czasem podobne problemy do nas w meczach z silniejszymi rywalami. Chodzi o szybkość podejmowania decyzji na boisku. Bywa, że to jej ciąży. Tych słabych punktów jest jednak mało, zwłaszcza że niepołomiczanie mocno uszczelnili obronę i tracą teraz mniej goli niż w pierwszej fazie sezonu.

Jak zatem musi zagrać Warta? - Trzeba unikać dośrodkowań z niebezpiecznych stref. Gdy będzie ich dużo, zawsze może się coś stać. Nie robimy jednak żadnej dodatkowej psychozy związanej ze stałymi fragmentami. Doświadczenia wyniesione z jesiennego meczu w Grodzisku, a także standardowe treningi nam wystarczą. Nie rozmyślamy o poprzednim starciu z Puszczą, które przegraliśmy 0:2, a skupiamy się na tym, że ostatnio nasze wyniki były lepsze - oznajmił Szulczek.

Wielu spodziewa się w Krakowie dość zamkniętego i niezbyt atrakcyjnego widowiska. Zdaniem Szulczka, tak wcale być nie musi. - Ekstraklasa bardzo nas zaskakuje. Gdy graliśmy ze Stalą Mielec, pytano mnie, czy to będzie paździerz, a okazało się, że rozegraliśmy jedno z najlepszych spotkań, odkąd jestem tu zatrudniony. Podobnie może być w niedzielę. Wiem, jak jest odbierana gra Puszczy i Warty. Mam nadzieję, że polskie linie lotnicze nie będą sponsorem tego spotkania i będziemy w stanie grać po ziemi - zakończył Szulczek.

Mecz 32. kolejki PKO Ekstraklasy Puszcza Niepołomice - Warta Poznań odbędzie się w niedzielę o godz. 12.30.

ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: ależ przechytrzył rywali. Nikt się tego nie spodziewał!

Źródło artykułu: WP SportoweFakty