Magiera wrócił do przeszłości. "Były sprzeczne informacje"

Zdjęcie okładkowe artykułu: PAP / Maciej Kulczyński / Na zdjęciu: Jacek Magiera
PAP / Maciej Kulczyński / Na zdjęciu: Jacek Magiera
zdjęcie autora artykułu

Śląsk Wrocław pod wodzą Jacka Magiery ma szansę na zdobycie mistrzostwa Polski. Podczas konferencji prasowej przed meczem z Rakowem Częstochowa szkoleniowiec wrócił do dawnych czasów. - Miałem taką sytuację siedem lat temu - powiedział.

W poprzednim tygodniu Śląsk Wrocław wygraną z Radomiakiem Radom (2:0) zapewnił sobie przynajmniej wicemistrzostwo Polski. Jest jeszcze nawet szansa na zajęcie pierwszego miejsca w PKO Ekstraklasie. Nie wszystko jednak zależy tylko i wyłącznie od podopiecznych Jacka Magiery.

Nawet w przypadku zwycięstwa muszą bowiem liczyć, że Warta Poznań urwie punkty Jagiellonii Białystok. Wrocławianie i białostoczanie mają tyle samo punktów przed ostatnią kolejką. Natomiast ci drudzy mogą pochwalić się lepszym bilansem bezpośrednich spotkań.

Jacek Magiera wrócił do czasów, gdy pracował w Legii Warszawa. Na finiszu jednej z kampanii PKO Ekstraklasy był w podobnym położeniu. - Wszystko jest istotne w takim spotkaniu. Mamy rozbudowany sztab ludzi, którzy będą wszystko analizować. Miałem taką sytuację siedem lat temu, gdy w ostatnich kolejkach wszystko się decydowało - powiedział szkoleniowiec na konferencji prasowej przed wyjazdowym starciem z Rakowem Częstochowa, cytowany przez stronę klubu.

ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: co on zrobił?! To może być gol sezonu

- Mieliśmy z Legią dwa punkty przewagi nad drugim miejscem. Był moment, że człowiek nie wiedział co się dzieje. Były sprzeczne informacje. Chcę tego teraz uniknąć. Wiemy, jakie są możliwości, które mogą dać nam mistrzostwo Polski. Zostawiamy to już na to, co się będzie działo w Częstochowie. Nie możemy mieć głowy zaprzątniętej wieloma rzeczami - dodał.

Niewątpliwie Śląsk czeka w sobotę naprawdę trudne wyzwanie. Wrocławianie jadą na teren obecnego jeszcze mistrza Polski. Mimo wszystko Jacek Magiera wierzy, że jego drużyna podtrzyma formę z ostatnich meczów i zapisze trzy punkty do ligowej tabeli.

Kto wie? Może właśnie one będą na wagę złota. - W naszej sytuacji nic się nie zmienia. Od początku maja powtarzamy sobie, że mamy wygrać wszystkie spotkania. Jagiellonia musi wygrać. Jesteśmy podbudowani wygranymi z Radomiakiem, Cracovią, ŁKS-em. Pokazaliśmy dobrą grę w ofensywie i defensywie. Tego oczekuję też w Częstochowie - stwierdził trener wrocławian.

- Pracujemy, aby wyjść na boisko i zaprezentować się z dobrej strony, bo to wielki moment dla klubu. Doceniamy to, co już zrobiliśmy, ale jestem ambitnym człowiekiem. Chcemy w Częstochowie wyjść i zrobić swoje. Doceniamy też Jagiellonię. Podobnie jak my byli w dolnej części tabeli, a teraz są w "czubie". Zmieniło się dużo. My mamy najlepszego strzelca, najlepszą obronę, bramkarza, który zanotował 13 czystych kont - podsumował.

Sobotnie spotkania ostatniej kolejki PKO Ekstraklasy w sezonie 2023/2024 rozpoczną się o godzinie 17:30. Relacja tekstowa "na żywo" ze starcia Rakowa przeciwko Śląskowi będzie dostępna na portalu WP SportoweFakty.

Zobacz też: Zaskakujące doniesienia z Hiszpanii. "Flick już był trenerem Barcelony"#mce_temp_url#

Źródło artykułu: WP SportoweFakty