W tym sezonie dość niespodziewanie w Fortuna Pucharze Polski najlepszy okazał się zespół występujący na zapleczu PKO Ekstraklasy. Mowa o Wiśle Kraków, która po szalonej rywalizacji w finale z Pogonią Szczecin ostatecznie triumfowała po dogrywce 2:1.
W efekcie zespół z Krakowa może szykować się do rywalizacji w europejskich pucharach i to jeszcze w Lidze Europy. Wisła rozpocznie zmagania od pierwszej lub drugiej rundy, a więcej na temat jej ścieżki pisaliśmy TUTAJ.
Pewne jest, że nasz kraj w Europie reprezentować będzie pierwszoligowiec. Biała Gwiazda miała co prawda szansę, by rzutem na taśmę załapać się do baraży o awans do PKO Ekstraklasy, ale skompromitowała się przegrywając z Bruk-Bet Termaliką Nieciecza 0:3 (relacja TUTAJ).
Jak przekazał ekspert od statystyk, który pracuje dla TVP Sport Wojciech Frączek klub z Krakowa zagwarantował sobie niechlubny rekord. "Wisła Kraków najniżej sklasyfikowanym uczestnikiem pucharów (28. miejsce) w hierarchii ligowej w całej Europie" - brzmi jego wpis na portalu X.
Warto jednak podkreślić, że Wisła nie będzie jedynym zespołem w Europie z drugiego szczebla ligowego. Do tej listy dołączyło również rumuńskie CS Corvinul Hunedoara. Klub ten podobnie, jak Biała Gwiazda sensacyjnie triumfował w krajowym pucharze.
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: co on zrobił?! To może być gol sezonu