Wzmocnienie pod puchary czy uzupełnienie składu? Pierwszy transfer Śląska

Parę dni temu Widzew Łódź poinformował, że środkowy obrońca Serafin Szota nie przedłuży wygasającego wraz z końcem czerwca kontraktu. 25-latek od jakiegoś czasu był łączony ze Śląskiem Wrocław i w czwartek dostaliśmy oficjalne potwierdzenie.

Szota związał się ze świeżo upieczonym wicemistrzem Polski umową do 30 czerwca 2026 roku z możliwością przedłużenia o kolejne dwanaście miesięcy.

- Cieszymy się, że udało nam się podpisać kontrakt z Serafinem. To dobry obrońca, który ma doskonałe warunki fizyczne do gry w obronie, ale również będzie niebezpieczny przy stałych fragmentach gry naszej drużyny. Serafin to sprawdzona marka w Ekstraklasie i na pewno doda sporo jakości - powiedział dyrektor sportowy Śląska David Balda.

Szota w sezonie 2023/24 rozegrał siedemnaście meczów w barwach Widzewa. W sumie w PKO Ekstraklasie wystąpił w 66 spotkaniach.

ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: jak się żegnać, to z przytupem. Klopp nieźle zaszalał!

- Cieszę się, że dołączam do tej drużyny. Możliwość grania na tak pięknym obiekcie to duże wyróżnienie. Mam nadzieję, iż wspólnie napiszemy kolejny piękny rozdział w historii Śląska Wrocław - stwierdził Szota.

Nie wiadomo jeszcze, czy będzie to oznaczać transfer wychodzący, natomiast portal "Slask.net" zasugerował, że przyjście Szoty może być powiązane z ewentualnym odejściem Łukasza Bejgera.

Dzień wcześniej Śląsk poinformował, że związku z rozegraniem odpowiedniej liczby spotkań przez Mateusza Żukowskiego, jego umowa ze Śląskiem została przedłużona do końca czerwca 2026 roku.

Na tym ruchy kadrowe we Wrocławiu raczej się nie zakończą, szczególnie biorąc pod uwagę fakt, że Śląsk niebawem przystąpi do eliminacji Ligi Konferencji Europy.

CZYTAJ TAKŻE:
Bramka polskiego pomocnika w MLS. Popisał się technicznym uderzeniem [WIDEO]
Grożą FIFA bojkotem. "Zabijacie tę grę"