Z Londynu - Dariusz Faron, WP SportoweFakty
Stolica Anglii oddycha futbolem. Już od sobotniego południa fani chętnie odwiedzali piłkarskie "miasteczka" UEFA, zlokalizowane przy Trafalgar Square i London Bridge. W mieście trwa ostateczne odliczanie do finału.
Mrowie ludzi przelewa się ze stacji Wembley Park w kierunku 90-tysięcznego, legendarnego stadionu, na którym zostanie wyłoniona najlepsza europejska drużyna tego sezonu. W trakcie krótkiego spaceru spotkaliśmy wielu kibiców, którzy trzymali tabliczki z napisem "I need tickets".
Oficjalną drogą bilety nabyć było bardzo trudno - do otwartej sprzedaży trafiło 60 tys. Po 25 tys. otrzymały kluby, dziesięć tysięcy zostało przeznaczonych do ogólnej sprzedaży dla fanów z całego świata. Oficjalne ceny wahały się od 60 funtów do 610 (pierwsza, najlepsza).
Ceny na czarnym rynku znacznie przewyższają te wartości. Rozpiętość jest ogromna - od 3 tys. euro za pojedynczą wejściówkę do nawet 20 tys. (85 tys. złotych).
Pierwszy gwizdek arbitra Slavko Vincicia już o godzinie 21.00. Real powalczy o swoje 15. zwycięstwo w Lidze Mistrzów. Borussia może wznieść najcenniejszy klubowy puchar po raz drugi.
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: kuriozalny błąd w finale! Na szczęście jej wybaczyli