- FIFA zapomniała, że zarówno piłkarze jak i kluby nie chcą brać w tym udziału. Pojedynczy mecz Realu Madryt jest wart 20 milionów euro, a FIFA zamierza dać nam taką kwotę za cały puchar. Nie ma mowy. Odrzucimy zaproszenie podobnie jak i inne kluby - to fragment wywiadu "Il Giornale" z Carlo Ancelottim, który w poniedziałkowy poranek rozpalił internet. Włoch w jasny sposób dał do zrozumienia, co myśli o rozgrywaniu Klubowych Mistrzostw Świata.
Minęło jednak kilka godzin, a do niefortunnej rozmowy, w oficjalnym oświadczeniu, odniósł się sam Real.
"Real Madryt CF informuje, że w żadnym momencie jego udział w nowych Klubowych Mistrzostwach Świata, które będą organizowane przez FIFA w nadchodzącym sezonie 2024/2025, nie był kwestionowany. Dlatego nasz klub weźmie w nich udział zgodnie z planem" - przekazał klub.
Co więcej, swoją wypowiedź skomentował także sam Ancelotti, który stwierdził, że został źle zrozumiany.
- W moim wywiadzie dla ""Il Giornale" moje słowa na temat Klubowych Mistrzostw Świata FIFA zostały zinterpretowane w niewłaściwy sposób. Nic nie jest mi równie dalekie, jak odrzucenie możliwości zagrania w tym turnieju. Moim zdaniem to świetna okazja do dalszej walki o tytuły z Realem Madryt - sprostował szkoleniowiec.
Czytaj także:
- Rok temu był na dnie. Wielkie odrodzenie
- Antonio Conte znalazł nowy klub
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: co on zrobił?! To może być gol sezonu