Kilka dni temu odbył się mecz towarzyski kobiecych reprezentacji Maroka i Demokratycznej Republiki Konga. Pierwsza z tych drużyn wygrała 3:2, ale do momentu, gdy rywalizacja toczyła się 11 na 11, był wynik 2:2.
Nagranie już niesie się po sieci. Zobacz kogo nagle wyświetlono za Mbappe >>
Dużo zmieniło się w 62. minucie. To wtedy kongijska piłkarka zobaczyła czerwoną kartkę. Konkretnie była to Ruth Kipoyi, która była mocno zaskoczona, że sędzia zdecydowała się wyrzucić ją z boiska.
Niestety, na tym historia się nie kończy. Najpierw jedna marokańska zawodniczka odepchnęła Kipoyi, a po chwili to samo zrobiła inna piłkarka. Druga z nich mocno tego pożałowała, bo po chwili została znokautowana.
Reprezentantka DR Konga straciła panowanie i wymierzyła mocny lewy sierpowy. Cios przyjęła na twarz Yasmin Mrabet, która potem skomentowała szokujące zdarzenie za pośrednictwem Instagrama.
"Nie można akceptować tego brutalnego zachowania. Podczas rywalizacji mogą się pojawiać nieporozumienia, napięcie często rośnie, ale są granice, których nie należy przekraczać" - skomentowała reprezentantka Maroka.
Wielu kibiców domaga się dożywotniego zawieszenia dla Kipoyi, a niektórzy wręcz apelują, aby piłkarka trafiła do sądu. Na razie jednak nie wiadomo jakie konsekwencje poniesie kongijska zawodniczka.
W internecie krąży fake news o Miss Mundialu. Ujawniła prawdę >>
To już 22 lata. O tym występie Edyty Górniak nie da się zapomnieć >>
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: jak się żegnać, to z przytupem. Klopp nieźle zaszalał!