Otrzymał specjalne powołanie od Probierza. Teraz opuszcza PKO Ekstraklasę

WP SportoweFakty / Kuba Duda
WP SportoweFakty / Kuba Duda

W środę (12 czerwca) Puszcza Niepołomice poinformowała, że Oliwier Zych opuszcza szeregi klubu. Utalentowany bramkarz wróci do Aston Villi, z której został wypożyczony właśnie do beniaminka poprzedniego sezonu PKO Ekstraklasy.

W tym artykule dowiesz się o:

Oliwier Zych był bardzo ważną postacią w Puszczy Niepołomice, która ostatecznie zajęła dwunaste miejsce w poprzednim sezonie PKO Ekstraklasy. Swoją cegiełkę dołożył właśnie golkiper. Młody bramkarz rozegrał 26 spotkań, a w 7 z nich zachował czyste konto.

Bardzo dobrą postawę piłkarza dostrzegł Michał Probierz. Selekcjoner reprezentacji Polski powołał go na czerwcowe zgrupowanie. 19-latek miał wspomagać kadrę w trakcie treningów i zbierać doświadczenie. Niestety, jego plany pokrzyżowała kontuzja. Zastąpił go Mateusz Kochalski ze Stali Mielec.

- Chciałbym usłyszeć od macierzystego klubu, jaki jest plan na mnie. Wiem, że po meczu z Piastem mam spotkać się z trenerem bramkarzy Aston Villi, by porozmawiać na ten temat. Sam jestem ciekaw - powiedział Oliwier Zych w rozmowie z WP SportoweFakty o swoich najbliższych planach.

ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: gwiazdor chciał rzucić koszulkę. I zaczęło się szaleństwo

Wiadomo już, że golkiper powróci do Aston Villi. Puszcza Niepołomice w środę wystosowała specjalny komunikat w tej sprawie.

"'Oli' dziękujemy za wszystko! Życzymy Ci powodzenia w dalszej karierze i trzymamy kciuki!" - czytamy na oficjalnej stronie klubu.

Kto zastąpi Oliwiera Zycha w Puszczy Niepołomice? Sprawa pozostaje otwarta, choć niewykluczone, iż szeregi zespołu zasilili kolejny z golkiperów młodego pokolenia. - Na pewno potrzebujemy kogoś do rywalizacji z Kewinem Komarem. Najlepiej, żeby to był młodzieżowiec. W ostatnich latach ci młodzi bramkarze się u nas naprawdę świetnie rozwijali -  mówił prezes "Żubrów" Marek Bartoszek w rozmowie z nami.

Zobacz też:
Dyrektor TVP Sport wbił szpilę w PZPN. "Z szacunku do piłkarzy i ich bliskich"

Źródło artykułu: WP SportoweFakty