Poniedziałkowy mecz reprezentacji Polski przeciwko Turcji bardzo niekorzystnie wpłynął na sytuację zdrowotną w naszym zespole. Swoje problemy mają Karol Świderski, Paweł Dawidowicz, a także Robert Lewandowski, którego występ przeciwko Holandii jest wykluczony.
Taki scenariusz jest potwierdzany przez selekcjonera Michała Probierza przy każdej możliwej okazji i tak też stało się podczas środowej konferencji prasowej. 51-latek odniósł się m.in. do słów trenera Oranje, Ronalda Koemana, który nie do końca wierzy w uraz Polaka. Więcej o tym pisaliśmy TUTAJ.
Wobec absencji napastnika FC Barcelony kwestią do rozwiązania pozostaje jeszcze wątek tego, kto będzie kapitanem Biało-Czerwonych w niedzielnym starciu. Podczas konferencji selekcjoner dał klarowną odpowiedź na to pytanie.
ZOBACZ WIDEO: Dojrzał Lewandowskiego. "Lekko skwaszona mina"
- Pod nieobecność Roberta Lewandowskiego Piotr Zieliński był kapitanem już w ostatnim meczu i teraz też tak zostanie - powiedział trener.
Mamy zatem jasność, że w tej sprawie nic się nie zmieni, bo przecież pomocnik SSC Napoli już kilka razy pełnił tę funkcję za kadencji Probierza.
Zieliński wyprowadzał naszą drużynę od pierwszej minuty trzykrotnie jako kapitan i kadra nie przegrała żadnego z tych meczów. Najpierw jesienią wygrała z Wyspami Owczymi i zremisowała z Mołdawią, a potem, już w czerwcu, wygrała z Ukrainą.
W dodatku to właśnie 32-latek przejął opaskę kapitańską, gdy w trakcie meczu z Turcją Lewandowski schodził z boiska. To pokazuje, że selekcjoner darzy go sporym zaufaniem i liczy na niego w tak, co by nie było, skomplikowanych momentach dla kadry jak te, w których musi radzić sobie bez napastnika Barcy.
Czytaj też:
Slisz: nie ma ludzi niezastąpionych
Probierz: Koeman? Jak nie wierzy, to niech zadzwoni do Barcelony