Pomocnik reprezentacji o kontuzji Lewandowskiego. "Nie ma ludzi niezastąpionych"

Zdjęcie okładkowe artykułu: PAP / Leszek Szymański / Na zdjęciu: Bartosz Slisz
PAP / Leszek Szymański / Na zdjęciu: Bartosz Slisz
zdjęcie autora artykułu

- Na pewno brak Roberta to osłabienie, ale mamy na tyle silną kadrę, że poradzimy sobie w pierwszych meczach. Myślę, że nie ma ludzi niezastąpionych - powiedział na konferencji prasowej pomocnik reprezentacji Polski Bartosz Slisz.

W tym artykule dowiesz się o:

Do pierwszego meczu reprezentacji Polski podczas Euro 2024 zostały już tylko cztery dni. W środę kadrowicze pierwszy raz potrenują na niemieckiej ziemi, a przed tym odbyła się konferencja prasowa, na której pojawił się m.in. Bartosz Slisz.

Jedną z kluczowych kwestii wokół kadry jest kontuzja Roberta Lewandowskiego. Slisz został spytany o to, jak te wydarzenie wpływa na zespół. - Kontuzje to część sportu i niestety czasami nie da się ich uniknąć. Na pewno jest to osłabienie, ale mamy na tyle silną kadrę, że sobie poradzimy w pierwszych meczach. Myślę, że nie ma ludzi niezastąpionych - powiedział na początku.

Po chwili jednak jego ostatnie słowa podkreślił dziennikarz TVP Jacek Kurowski, określając je jako "ryzykowne". W związku z tym 25-latek z uśmiechem na twarzy delikatnie sprostował swoją wypowiedź. - Robert na pewno jest ważną częścią zespołu i myślę, że nie ma co łapać mnie za słówka - zaznaczył.

ZOBACZ WIDEO: Dojrzał Lewandowskiego. "Lekko skwaszona mina"

Pomocnik Atlanty United ocenił warunki, w jakich kadrowicze mieszkają i pracują w Hanowerze. - Jesteśmy dopiero pierwszy dzień i dopiero pierwszy raz zobaczymy bazę treningową. Na pierwszy rzut oka boisko jest super przygotowane, tak samo jest w hotelu. Nie potrzebujemy fajerwerków, aby dobrze się czuć - stwierdził.

Piłkarze będąc na miejscu mogą czuć wsparcie kibiców. - Od momentu wylotu z Polski było czuć wsparcie i to na pewno miłe. Pod hotelem też czekali na nas kibice i na treningu też mają być pełne trybuny. To miłe i mam nadzieję, że podczas meczów też to będzie wyglądało podobnie - przyznał wprost Slisz.

Kadra wygrała dwa mecze towarzyskie przed wyjazdem z kraju. - Zwycięstwa budują zespół i cieszymy się z nich. Fajnie, że strzeliliśmy sporo goli i na pewno te mecze przygotowały nas do Euro. Nie mamy się czego obawiać przed startem turnieju - powiedział pomocnik.

Do gry w środku pola jest kilku kandydatów. - Rywalizacja jest bardzo duża, ale nie można się jej bać, tylko trzeba stawić jej czoła. Po to się trenuje w codziennie i gra mecze w klubie, aby być gotowym na mecze reprezentacji. Mam nadzieję, że pokazałem się na tyle dobrze, że dostanę szansę zagrania na tak dużym turnieju, bo też dla mnie jest to pierwszy tego typu wyjazd - stwierdził były piłkarz Legii Warszawa.

Trafiliśmy do bardzo mocnej grupy, ale naszemu kadrowiczowi to nie przeszkadza. - Kluczem jest dobre przygotowanie się do meczów i dobre czucie się w nich. Grupa nie jest łatwa, ale ja lubię grać z mocnymi rywalami, bo gra będzie bardziej otwarta. Celem na pewno jest wyjście z grupy. Mówimy o tym otwarcie i się tego nie boimy - zaznaczył.

Czytaj też: Mecz otwarcia nie dla Marciniaka. Mocna reakcja Niemców Zakłócą Euro 2024?! Ujawnili plan Putina i Łukaszenki

Źródło artykułu: WP SportoweFakty