Powrót "Lewego" będzie cudem? Niepokojące wieści

Zdjęcie okładkowe artykułu: WP SportoweFakty / Mateusz Czarnecki
WP SportoweFakty / Mateusz Czarnecki
zdjęcie autora artykułu

- Jeżeli Robert zagra z Austrią, to będzie wielki sukces lekarzy i całego sztabu kadry - mówi trener przygotowania fizycznego Edward Kowalczuk.

W tym artykule dowiesz się o:

Z Hanoweru Mateusz Skwierawski

Środowy trening otwarty polskiej reprezentacji stał się tematem numerem jeden w mieście. Dziennik "Neue Presse" zrobił z tego wydarzenia okładkę, umieszczając zdjęcie wszystkich zawodników kadry. Na trybunach było około 2,5 tysiąca kibiców.

- Rozmawiałem z ludźmi z klubu i nawet oni byli zaskoczeni frekwencją i entuzjazmem fanów - mówi nam Edward Kowalczuk, obecnie szkoleniowiec akademii Hannoveru 96, w przeszłości trener przygotowania fizycznego pierwszej drużyny niemieckiego klubu.

Kowalczuk również był na trybunach. - Przyszła spora grupa niemieckich kibiców, także młodych chłopców, dla których Robert Lewandowski jest idolem. Oni się na nim wychowywali i chcieli zobaczyć z bliska tak świetnego piłkarza. Głównie z powodu Lewandowskiego widzieliśmy takie poruszenie na stadionie - relacjonuje nasz rozmówca.

Czwartkowe wydanie gazety
Czwartkowe wydanie gazety

"Minimum dwa tygodnie" Niestety, Lewandowski nie brał udziału w treningu. Podobnie jak podczas czwartkowych zajęć. Kapitan kadry, Paweł Dawidowicz i Karol Świderski ćwiczyli indywidualnie.

Kowalczuk przez ponad 30 lat był trenerem od przygotowania fizycznego w pierwszym zespole Hannoveru. Wiele razy przygotowywał zawodników po kontuzji mięśnia dwugłowego uda, z którą ma problem Lewandowski.

Wiemy już, że "Lewy" na pewno nie zagra w pierwszym meczu Euro 2024 z Holandią. Co jednak z kolejnym spotkaniem fazy grupowej z Austrią (21.06)? Trener nie ma dobrych wiadomości.

- Z doświadczenia wiem, że tego typu urazy leczy się minimum dwa tygodnie - wyjaśnia. - To poważna kontuzja. Przez pierwszy tydzień najlepiej nie wykonywać żadnych ćwiczeń. Jedyne, co może teraz pomóc, to zabiegi w kriokomorze. Sesja w zimnie pozwala wrócić mięśniom szybciej do pełnej sprawności - opowiada Kowalczuk.

Edward Kowalczuk
Edward Kowalczuk

To będzie cud?

Lewandowski nie trenował z drużyną w środę i czwartek. Pojawił się na stadionie, ale nie miał na sobie nawet butów piłkarskich. Zawodnik rano i wieczorem przechodzi zabiegi w kriokomorze. To terapia zimnem w temperaturze dochodzącej nawet do -160 stopni Celsjusza.

- Jeżeli Robert zagra z Austrią w drugim meczu turnieju, to będzie wielki sukces lekarzy i całego sztabu kadry - utrzymuje Kowalczuk.

Jak na razie nikt ze sztabu kadry nie chce nawet nieoficjalnie wypowiadać się na temat kontuzji Lewandowskiego. Potwierdziliśmy, że doktor Jacek Jaroszewski dostał od selekcjonera Michała Probierza zakaz przekazywania informacji o zdrowiu piłkarzy. Wyjątkiem mają być oficjalne konferencje prasowe z udziałem lekarza reprezentacji.

Trenują w Hanowerze

Polscy piłkarze będą trenowali na boisku w Hanowerze także w piątek i sobotę. Zawodnicy nie sprawdzą wcześniej murawy na stadionie w Hamburgu, gdzie kadra zmierzy się z Holandią w najbliższą niedzielę (rozpoczęcie meczu o godzinie 15.00). Taką decyzję podjęła UEFA ze względu na problemy z trawą na obiekcie Volksparkstadion po intensywnych opadach deszczu.

Źródło artykułu: WP SportoweFakty