Ruchy kadrowe w Stali Mielec. Pierwsze transfery sfinalizowane

Materiały prasowe / Stal Mielec / Na zdjęciu: Fryderyk Gerbowski i prezes Stali Jacek Klimek
Materiały prasowe / Stal Mielec / Na zdjęciu: Fryderyk Gerbowski i prezes Stali Jacek Klimek

Nowymi zawodnikiem Stali Mielec zostali Fryderyk Gerbowski oraz Ravve Assayag. Gerbowski podpisał roczny kontrakt z opcją przedłużenia, z kolei Assayag związał się z klubem umową 2+1.

W piątek sporo działo się w temacie Stali Mielec. Najpierw klub poinformował o zakończeniu współpracy z Leandro, Jakubem Rozwadowskim, Igorem Strzałkiem, Ionem Gheorghe oraz Kaiem Meriluoto. Wiemy też, że po okresie wypożyczenia do Śląska Wrocław wraca Łukasz Gerstenstein, a Lech Poznań przedwcześnie ściągnął do siebie Maksymiliana Pingota.

Następnie klub z Mielca pochwalił się pierwszym letnim transferem przychodzącym. Nowym zawodnikiem Stali został młodzieżowiec Fryderyk Gerbowski. Podpisał roczny kontrakt z opcją przedłużenia o kolejne dwanaście miesięcy.

- Bardzo się cieszę, że mogę powrócić do Mielca. To tutaj otrzymałem prawdziwą szansę na zaprezentowanie swoich umiejętności w Ekstraklasie i zrobię wszystko, aby jak najlepiej pomóc drużynie w nadchodzącym sezonie - powiedział Gerbowski.

Gerbowski grał już w Stali w sezonie 2022/23 na zasadzie wypożyczenia z Wisły Płock. Wrócił jednak do zespołu "Nafciarzy", rozegrał pełny sezon w Fortuna I lidze, ale jego kontrakt wygasał 30 czerwca i postanowił go nie przedłużać. Trafił za to do Mielca i dzięki temu będzie mógł występować na najwyższym poziomie w Polsce.

Do Stali trafił też Ravve Assayag. To izraelski napastnik, który w poprzednim sezonie strzelił 15 goli w rodzimej drugiej lidze dla Hapoelu Akka.

Co dalej? Na 99 proc. przesądzone jest odejście Ilji Szkurina, na którym Stal zarobi bardzo dobre pieniądze (mowa o kwocie 2,5-3 miliony euro). Prawdopodobnie z klubem rozstanie się też najlepszy bramkarz poprzedniego sezonu Mateusz Kochalski (Stal oczekuje około miliona euro).

ZOBACZ WIDEO: "Najsilniejszy selekcjoner od lat". Jest pod wrażeniem Michała Probierza

CZYTAJ TAKŻE:
Karol Świderski szczerze o swojej przyszłości. "W Charlotte już mnie nie chcą"
To musi się stać, by Polacy wyszli z grupy na Euro 2024. Jest dodatkowa furtka

Komentarze (0)