Reprezentacja Polski ma za sobą jeden mecz w ramach Euro 2024. Biało-Czerwoni przegrali z Holandią 1:2, ale wstydu nie przynieśli. Polska prowadziła od 16. minuty po golu Adama Buksy. Jeszcze przed przerwą wyrównał Cody Gakpo, a w końcówce drugiej połowy szalę zwycięstwa na stronę Holendrów przechylił Wout Weghorst.
Jeszcze przed startem turnieju PZPN pochwalił się nową umową z jednym z najważniejszych sponsorów kadry, firmą InPost. Federacja ogłosiła to podczas piątkowej konferencji prasowej. Prezes Cezary Kulesza zaprosił na nią szefa InPostu, Rafała Brzoskę.
- Wypracowaliśmy wyjątkowo dobrą strategię, która będzie polegała na stawianiu na młodzież - mówił Brzoska. I wiadomo, że jego firma nie będzie oszczędzać grosza. Umowa gwarantuje zdecydowanie większe środki niż poprzednia.
ZOBACZ WIDEO: "Prosto z Euro". Adrian Mierzejewski: Pomysł na to spotkanie był bardzo dobry
Jak informuje sport.pl, PZPN rocznie zainkasuje 25 milionów złotych. Poprzednia umowa, którą zawarto w 2022 roku gwarantowała około 12 mln zł rocznie. Na tym jednak nie koniec, bo InPost chce zostać sponsorem generalnym PZPN.
Obecnie nim jest Orlen, który podpisał czteroletni kontrakt warty 160 mln złotych.
Dodajmy, że Polacy po porażce z Holandią są w trudnej sytuacji. W starciu z Austrią nie mogą sobie pozwolić na stratę punktów.
Mecz Polski z Austrią odbędzie się 21 czerwca w Berlinie. Cztery dni później Polacy w Dortmundzie zagrają z Francją.
Czytaj także:
Twierdził, że Polska nie ma szans na awans. Oto co mówi już po meczu
Trzy słowa. Tak Lewandowski zareagował po meczu z Holandią