Reprezentacja Polski w pierwszy meczu na Euro 2024 przegrała z Holandią 1:2. Z kolei reprezentacja Austrii musiała uznać wyższość drugiej drużyny świata, Francji, ulegając jej 0:1.
Zarówno kadrowicze Michała Probierza, jak i podopieczni Ralfa Rangnicka zebrali dobre recenzje. Zabrakło tylko jednego: punktów. Dlatego przed piątkowym spotkaniem w Berlinie obie reprezentacje są pod ścianą. Kto wygra na Stadionie Olimpijskim, ten mocno przybliży się do 1/8 finału. Pokonany będzie jedną nogą poza ME.
Według bukmacherów to Austriacy są minimalnym faworytem piątkowego spotkania. Jeden aspekt w ich grze mocno zaimponował Franciszkowi Smudzie, byłemu selekcjonerowi reprezentacji Polski (w latach 2009-2012).
ZOBACZ WIDEO: "Prosto z Euro". Kto z Lewandowskim w ataku? Padła propozycja
- Podczas meczu z Francją zauważyłem, że Austriacy są fantastycznie przygotowani pod względem fizycznym. Przecież w doliczonym czasie do drugiej połowy wyprowadzili kontratak na takim gazie, że aż mi włosy na głowie stanęły dęba - powiedział Smuda Polsatowi Sport.
"Franz" pochwalił kadrę Rangnicka "za grę bez kompleksów, z wiarą w siebie, czego brakowało wcześniejszym wcieleniom tego zespołu".
Zanosi się na bardzo zacięte spotkanie, w którym - jak mawia Tomasz Hajto - będą decydować detale. Dobrą wiadomością dla polskich kibiców jest powrót do kontuzji Roberta Lewandowskiego. Kapitan Biało-Czerwonych trenował na pełnych obrotach. Według naszych informacji ma rozpocząć mecz w wyjściowym składzie.
Mecz Polska - Austria w piątek o godz. 18. Transmisja w TVP 1, dostępnym także na platformie Pilot WP. Relacja tekstowa NA ŻYWO na WP SportoweFakty.
Czytaj także: Wielka stawka meczu Polska - Austria. Nie chodzi tylko o Euro
Czytaj także: "Ludzie mnie zlinczują". A jednak powiedział, co uważa o Lewandowskim