Świetne występy na Euro 2024 to jedno, ale w przypadku Lamine'a Yamala wciąż trzeba pamiętać, że mówimy zaledwie o 16-latku, który poza graniem w piłkę, jeszcze się uczy. Młody skrzydłowy w jednym z materiałów pokazywał dziennikarzom, jak wygląda jego nauka na zgrupowaniu.
Jednak wideo to nie wszystko, bo piłkarz udzielił też wywiadu radiu COPE, w którym mówił, ile czasu dziennie poświęca na swoją edukację. Wychowanek FC Barcelony wyjawił także, przy jakim scenariuszu nie wróci do szkoły po zakończeniu mistrzostw Europy.
Ponieważ mamy dużo wolnego czasu, to nie jest to coś, co sobie narzucam i mówię: Dzisiaj przynajmniej dwie godziny. Kiedy jestem w pokoju i nie mam nic do roboty, biorę iPada i robię kilka zadań domowych, a kiedy Nico Williams lub Fermin Lopez dzwonią do mnie, żeby pograć na PlayStation, schodzę do nich - przyznał piłkarz.
ZOBACZ WIDEO: "Najsilniejszy selekcjoner od lat". Jest pod wrażeniem Michała Probierza
- Wszystko zależy od tego, jak daleko zajdziemy na Euro, a mam nadzieję, że zajdziemy bardzo daleko. Jeśli dotrzemy do finału, nie wrócę już do szkoły i pojadę prosto na wakacje - powiedział wprost po chwili, jednocześnie zdradzając ogromne aspiracje związane z niemieckim turniejem.
Hiszpanie po dwóch pierwszych meczach fazy grupowej mają na koncie komplet punktów i są już pewni gry w 1/8 finału. Oczywiście nie chcą się na tym zatrzymywać i najchętniej zakończyliby zmagania dopiero 14 lipca w Berlinie, wygrywając finał mistrzostw Europy.
Czytaj też:
Polska zapisała się w historii Euro
Probierz tłumaczy desperacką zmianę. "Kamil Grosicki miał rozkręcić grę"