Pechowo dla Kyliana Mbappe zakończyło się starcie z Austrią w pierwszej kolejce fazy grupowej Euro 2024. Po niefortunnym uderzeniu Francuz złamał nos, przez co musiał zejść z boiska. Rozpoczęła się walka z czasem, by wystąpił w meczu z Holandią.
To się nie udało. Nowy nabytek Realu Madryt usiadł na ławce rezerwowych i przesiedział na niej całe spotkanie (0:0). Kamery wielokrotnie pokazywały Mbappe, który przyglądał się poczynaniom swoich kolegów na boisku.
To, co rzuciło się w oczy Alanowi Shearerowi i Gary'emu Linekerowi, to nos 25-latka z Francji. Legendarni piłkarze zwrócili uwagę na stan tej kontuzjowanej części ciała i byli pod sporym wrażeniem.
ZOBACZ WIDEO: "Najsilniejszy selekcjoner od lat". Jest pod wrażeniem Michała Probierza
- Jak to możliwe, że wyprostowali mu nos? - mówił Shearer, cytowany przez portal "Marca". - Wygląda dobrze, prawda? Nie jest tak źle. Wygląda całkiem nieźle jak na złamany nos! - wtórował mu Lineker.
Wszystko wskazuje na to, że Mbappe będzie już do dyspozycji Didiera Deschampsa w meczu z reprezentacją Polski. Dziennikarze "L'Equipe" poinformowali, że 25-latek wystąpi w ostatnim meczu fazy grupowej (czytaj TUTAJ).
Mbappe będzie mógł zagrać przeciwko Polakom pod warunkiem, że nie będzie miał na sobie tej maski, w której brał udział w pierwszym treningu po kontuzji. Nie spełnia ona bowiem wymogów regulaminowych (więcej o tym pisaliśmy TUTAJ).