Nie tak miał wyglądać ten mecz w wykonaniu reprezentacji Polski. Biało-Czerwoni w piątek (21.06) przegrali 1:3 z Austrią, notując drugą porażkę na Euro 2024. Remis Francji z Holandią w rozgrywanym tego samego dnia spotkaniu sprawił, że podopieczni Michała Probierza stracili nawet matematyczne szanse na awans do fazy pucharowej i zostali pierwszą drużyną, która odpadła z turnieju.
W nocy z soboty na niedzielę na kanale "Łączy nas Piłka" w serwisie YouTube zamieszczono vlog, który przybliża kibicom, jak wyglądał dzień polskich piłkarzy przed początkiem starcia z Austrią. Kamery towarzyszyły im w hotelu, a także podczas drogi na Stadion Olimpijski w Berlinie. Na trwającym ponad 20 minut nagraniu pokazano również kilka scen z szatni.
Tuż przed początkiem spotkania emocjonalne przemówienie wygłosił Kamil Grosicki. 36-letni piłkarz Pogoni Szczecin to jeden z najbardziej doświadczonych zawodników kadry. W swojej karierze reprezentacyjnej zaliczył 93 występy w narodowych barwach. Jako jeden z liderów szatni próbował zagrzać swoich partnerów do walki.
ZOBACZ WIDEO: "Prosto z Euro". Dosadna ocena Polaków. Mierzejewski wyróżnił jednego zawodnika
- Panowie, jedno słowo. Po takim meczu pokazaliśmy, że potrafimy grać w piłkę na wysokim poziomie (Grosicki mówił o spotkaniu z Holandią przegranym przez Polskę 1:2 - przyp. red). Straciliśmy punkty, ale zyskaliśmy coś więcej: miłość i wiarę kibiców. To jest największa duma, móc reprezentować nasze barwy - zaczął "Grosik".
- Ale dziś trzeba zrobić kolejny krok, żeby iść dalej. My to potrafimy, pokazaliśmy to! Więc wszyscy razem, od kapitana po fizjoterapeutę. Dawajcie razem! - wykrzyczał 36-latek, a jego słowa spotkały się z aplauzem pozostałych piłkarzy i członków sztabu. Jego przemowa zaczyna się w 17. minucie udostępnionego poniżej nagrania.
Motywacyjne wystąpienia Grosickiego i innych liderów kadry nie przyniosły jednak spodziewanych efektów. Biało-Czerwoni nie potrafili przeciwstawić się dobrze zorganizowanym podopiecznym Ralfa Rangnicka. 36-letni pomocnik pojawił się na boisku w 75. minucie gry, zmieniając Bartosza Slisza. Skrzydłowy Pogoni Szczecin nie potrafił jednak odmienić gry Biało-Czerwonych.
W swoim pożegnalnym meczu na Euro 2024 reprezentacja Polski spróbuje sprawić niespodziankę w starciu z wyżej notowaną Francją. Spotkanie rozpocznie się we wtorek 25 czerwca o godzinie 18:00.
Czytaj też:
O tej decyzji Marciniaka dużo się mówi. Powinien pokazać czerwoną kartkę?
Polityczny skandal na Euro? Spójrz, jaki napis był na fladze Ukrainy