Problemy Kyliana Mbappe zaczęły się od spotkania z Austrią (1:0). Reprezentant Francji walczył o górną piłkę i uderzył głową w bark rywala - Kevina Danso. Wszystko wyglądało naprawdę groźnie. Z nosa napastnika polała się krew, a trener Didier Deschamps zadecydował o zmianie.
Nowy nabytek Realu Madryt opuścił starcie przeciwko Holandii, ale wrócił już do treningów w specjalnej masce. Mimo wszystko jego występ w nadchodzącym meczu z Polską stoi pod znakiem zapytania. Słowa szkoleniowca "Trójkolorowych" brzmią jednak dość optymistycznie.
- W odpowiednim czasie przekonacie się, czy zagra, czy nie. Wszystko zmierza we właściwym kierunku, wraca do pełni zdrowia po tym uderzeniu, a opuchlizna z dnia na dzień jest coraz mniejsza - powiedział Didier Deschamps w programie "French Telefoot".
- Przyzwyczaja się do maski, która zmienia jego pole widzenia. Czuje się dobrze - podsumował.
Kibice reprezentacji Francji z niecierpliwością wyczekują nowych informacji dotyczących Kyliana Mbappe. Trójkolorowi" walczą w końcu o pierwsze miejsce w grupie. W kompletnie innej sytuacji są za to Polacy, którzy porażką z Austrią (1:3) pogrzebali swoje szanse na awans do fazy pucharowej.
Zobacz też:
"Chcieliśmy zagrać z Francją o coś". Piątek spełnił marzenie z dzieciństwa
Szpakowski grzmi po klęsce Polaków. "My już tak mamy"
ZOBACZ WIDEO: Co się dzieje z Robertem Lewandowskim? "Kadra musi to wyrzucić z głowy"