Od piątku jasne jest, że reprezentacja Polski pojedzie do domu już po fazie grupowej Euro 2024. Biało-Czerwoni przegrali wówczas z Austrią, a kilka godzin później Francja zremisowała z Holandią i ten wynik sprawił, że oficjalnie pożegnaliśmy się z turniejem.
Odpadliśmy z niemieckich zmagań jako pierwsi, co oczywiście nie jest powodem do zadowolenia, czy też chwalenia się przed innymi. Jednak przyczyn do czucia wstydu w porównaniu do innych drużyn możemy mieć niestety jeszcze więcej.
Wszystko przez to, że w niedzielny wieczór Węgrzy wygrali ze Szkotami, a co za tym idzie, zdobyli punkty w fazie grupowej. Madziarzy wykorzystali swoją ostatnią szansę na zbieranie "oczek" na niemieckiej ziemi i z niej skorzystali.
To sprawia, że tylko reprezentacja Polski może zostać po fazie grupowej bez ani jednego punktu. Wszystkie drużyny występujące na Euro wcześniej wywalczyły choćby jedno "oczko", a w niedzielę do grona drużyn punktujących dołączyli Węgrzy.
ZOBACZ WIDEO: "Prosto z Euro". Gol mistrzostw już znany? Eksperci przecierali oczy ze zdumienia
Zatem z Francją będziemy grali o to, aby nie być w tym wypadku najgorszą drużyną na całym turnieju. Warto dodać, że w poprzednich edycjach Euro, w których grały już 24 drużyny, mieliśmy dwa przypadki ekip, które skończyły zmagania z zerowym dorobkiem punktowym.
W 2016 roku, po części za naszą sprawą, tak wyglądał dorobek reprezentacji Ukrainy, która przegrała z Niemcami, Irlandią Północną oraz Polską. Podczas Euro 2020 takim samym "wyczynem" popisała się Macedonia Północna, a wówczas jej pogromcami byli Austriacy, Ukraińcy oraz Holendrzy.
Czytaj też:
Szaleństwo. Gol w 100. minucie!
Niemcy dali się zaskoczyć!