Z Dortmundu Mateusz Skwierawski
Michał Probierz zapowiada, że nie będzie wielkich zmian, a na spotkanie z Francję zamierza wystawić najmocniejszy skład. - Chcę grać ofensywnie, o jak najlepszy wyniki - zapewnia szkoleniowiec.
Po raz pierwszy na tym turnieju powinniśmy zobaczyć Roberta Lewandowskiego od początku. - Nastawiam się mentalnie na grę od pierwszych minut i na 90 minut, ale nie mówię, że tak będzie na sto procent. Zdecyduje boisko - odpowiada kapitan kadry, który przyznaje, że wcześniej czuł "niemoc" i był to dla niego "dramat", gdy nie mógł wystąpić z Holandią, a z Austrią wszedł dopiero z ławki rezerwowych.
Dramat Romanczuka
Pewne jest, że w Dortmundzie nie zobaczymy na boisku Tarasa Romanczuka. Sytuacja jest poważna.
Piłkarz Jagiellonii tylko rozpoczął przedmeczowy trening. Uczestniczył w rozgrzewce, wziął udział w gierce, ale po kilku minutach pokazał trenerowi, że nie jest w stanie kontynuować zajęć. Michał Probierz skonsultował się z doktorem Jackiem Jaroszewskim i odesłał Romanczuka do szatni. Selekcjoner jeszcze czule przytulił zawodnika.
- Nie jest zdolny do gry. Mamy nadzieję, że to nic poważnego i nie wykluczy go z występów w meczach Jagiellonii - przyznał Michał Probierz.
Trener już wcześniej zapowiedział, że z Francją nie zagra Wojciech Szczęsny. Decyzję selekcjonera można interpretować na kilka sposobów. Probierz być może zamierza sprawdzić innego bramkarza w meczu o stawkę. Do tej pory Łukasz Skorupski tylko dwa razy na dziesięć występów bronił w meczach o punkty. Marcin Bułka debiutował w towarzyskim spotkaniu z Łotwą.
Faworytem Skorupski
Trener na razie zbywa temat dalszej przyszłości Wojciecha Szczęsnego w reprezentacji. Bramkarz mówił wcześniej w mediach, że Euro 2024 będzie jego ostatnim dużym turniejem. Niedawno dodał w "Foot Trucku', że w 2026 r. już nie chce grać w piłkę.
Probierz chce podjąć z bramkarzem rozmowy w sprawie dalszej gry dla kadry, a Lewandowski uśmiecha się na pytanie o Szczęsnego, jakby dawał do zrozumienia, że da się go przekonać do pozostania w reprezentacji.
Jeżeli zamiary bramkarza się potwierdzą, mecz z Francją może wykreować następcę Szczęsnego. Probierz nie określił, który bramkarz jest numerem dwa. - Pomiędzy Marcinem Bułką, a Łukaszem Skorupskim trwa rywalizacja - komentował wcześniej trener.
Bliższy wskoczenia do bramki za Szczęsnego wydaje się Skorupski. Zawodnik Bolonii ma większe doświadczenie, w kadrze debiutował w 2012 r. i zagrał w niej więcej razy. Z drugiej strony Bułka jest bardziej perspektywicznym zawodnikiem.
Należy jednak pamiętać, że Skorupski występuje na bardzo dobrym poziomie od kilku lat, a nie jak Bułka - dopiero od jednego sezonu.
Powrót 19-latka?
Trener kadry zapowiada odważną grę z aktualnymi wicemistrzami świata, dlatego dużo wskazuje na to, że wróci do podobnego ustawienia jak w meczu z Holandią (1:2). Oznaczałoby to miejsce w składzie dla utalentowanego 19-latka Kacpra Urbańskiego, który jest największym wygranym ostatnich tygodni w kadrze.
Zawodnik Bolonii bardzo dobrze wypadł w towarzyskich spotkaniach przed turniejem, a w pierwszym meczu z Holandią nie bał się dryblingów i ofensywnych zagrań, spisał się obiecująco.
Kadra nie ma szans na awans z grupy, może powalczyć jedynie o honorowe pożegnanie się z turniejem, ale ostatnie spotkanie w grupie ma być początkiem przygotowań do Ligi Narodów i eliminacji mistrzostw świata 2026. Drużyna zapowiada bojowe nastawienie i chce dobrym występem podziękować kibicom za wsparcie w Niemczech.
Mecz Polska - Francja odbędzie się we wtorek 25 czerwca. Początek spotkania o godzinie 18.00.
Przewidywany skład na mecz z Francją:
Polska: Łukasz Skorupski - Jan Bednarek, Paweł Dawidowicz, Jakub Kiwior - Przemysław Frankowski, Piotr Zieliński, Bartosz Slisz, Jakub Moder, Nicola Zalewski - Kacper Urbański - Robert Lewandowski.