Jeden z najwybitniejszych sędziów piłkarskich na świecie spotkał się z kibicami w prestiżowej strefie Gold na Stadionie Narodowym. Fani biało-czerwonych mieli niepowtarzalną okazję posłuchać fascynujących opowieści na temat kariery Marciniaka, zdobyć autografy na żółtych i czerwonych kartkach, a także zrobić pamiątkowe zdjęcia. . Organizatorem spotkania była firma TCL, której ambasadorem jest Szymon Marciniak i która od niedawna jest też partnerem reprezentacji Polski.
– Sport od dawna jest ważną częścią naszej tożsamości. Dlatego cieszymy się, że współpracując zarówno z Szymonem Marciniakiem, jak i reprezentacją Polski możemy dostarczać kibicom niezapomnianych wrażeń niespodzianek od marki TCL – powiedział Jayway Peng, Dyrektor zarządzający TCL Polska.
Szymon Marciniak – pasjonat, kolarz i… pisarz?
Pierwszą niespodzianką jaką przygotował TCL było kameralne podczas którego goście mogli poznać mniej znane fakty z życia Szymona Marciniaka. Arbiter opowiedział m.in. o swojej pasji do kolarstwa, o sportowym podejściu do życia i początkach kariery. A te nie były łatwe i by przebić się do profesjonalnego sędziowania, trzeba się było wykazać ogromnym poświęceniem i pasją. Stawka 80zł/mecz w niższych ligach nie pokrywała nawet kosztu transportu, nie wspominając nawet o sprzęcie sędziowskim.
ZOBACZ WIDEO: “Prosto z Euro”. "Sukces odtrąbiony". Ironiczny komentarz po komunikacie PZPN ws. Probierza
Największe emocje wzbudziło jednak kilka boiskowych anegdot o tzw. "mind games”, które prowadzą trenerzy i zawodnicy największych piłkarskich klubów w Europie. Zdaniem Marciniaka należy pamiętać, że te zagrywki są obustronne i na każdego sprytnego znajdzie się sprytniejszy. Dla tych, którzy chcieliby poznać pikantne szczegóły, mamy dobrą wiadomość - Marciniak zdradził, że wkrótce pojawi się jego biografia, która ma już tytuł, ale szczegóły są jeszcze trzymane w tajemnicy.
Żółta czy czerwona?
Ile osób może się pochwalić otrzymaniem żółtej kartki od najlepszego sędziego na świecie? To grono zdecydowanie powiększyło się w poniedziałkowy wieczór. Tuż po nieformalnym spotkaniu i przemowie Marciniaka, do arbitra ustawiła się długa na kilkadziesiąt metrów kolejka kibiców. Każdy z nich miał okazję przybić piątkę, zrobić pamiątkowe zdjęcie, a także otrzymać „napomnienie” w wybranym kolorze z autografem i dedykacją Szymona Marciniaka. Co ciekawe, na pytanie "żółta czy czerwona” większość kibiców bez zastanowienia wskazywała tę drugą opcję.
98–calowa niespodzianka
W przerwie meczu Szymon Marciniak pojawił się na murawie Stadionu Narodowego, aby wręczyć największą niespodziankę tego wieczoru. TCL zorganizowało bowiem na swoich social media konkurs, w którym do wygrania był 98” calowy telewizor – idealny, aby przenieść atmosferę Euro do salonu. Zwyciężczynią okazała się Pani Olga, która z rąk Marciniaka otrzymała imponujących rozmiarów voucher na rzeczony telewizor.
– Ogromne gratulacje dla Pani Olgi, która tym razem okazała się wygraną w naszym konkursie. Mamy nadzieję, że telewizor będzie jej służył bardzo długo i będzie mogła obejrzeć na nim jeszcze wiele zwycięskich meczów reprezentacji Polski. Natomiast wszystkich kibiców zachęcam do obserwowania naszych social media. Poniedziałkowa ceremonia na pewno nie jest ostatnią niespodzianką jaką dla Was przygotowaliśmy – podkreślał Jayway Peng, Dyrektor zarządzający TCL Polska.
Mamy nadzieję, że ten optymizm będzie trwał dalej i klimat wokół reprezentacji Polski nie zmieni się po występie biało-czerwonych na Euro.
Czytaj więcej:
Mocne słowa Bońka o kadrze
Obraniak: On jest w Polsce najlepszy