Bezbarwni Belgowie. Ukraińcy żegnają się z EURO 2024

Zdjęcie okładkowe artykułu: PAP/EPA / PAP/EPA/MOHAMED MESSARA / Kevin de Bruyne w meczu z Ukrainą swoją grą nie rzucał na kolana
PAP/EPA / PAP/EPA/MOHAMED MESSARA / Kevin de Bruyne w meczu z Ukrainą swoją grą nie rzucał na kolana
zdjęcie autora artykułu

Szaleństwa w Stuttgarcie nie było. W meczu kończącym rywalizację w grupie E pomiędzy Belgami i Ukraińcami gole nie padły. Drugi z zespołów pożegnał się z turniejem.

Przed ostatnią kolejką sytuacja w grupie E była skomplikowana. Wszystkie drużyny miały w dorobku po trzy punkty, ale w najgorszym położeniu byli Ukraińcy. O ile remisu w potyczce Rumunów ze Słowakami można się było spodziewać, to w drugim meczu punkt urządzał jedynie Belgów.

Od początku żadna z drużyn nie zamierzała rzucać się na rywala. Podopieczni Domenico Tedesco wynik mogli otworzyć już w 7. minucie. Romelu Lukaku, pomimo asysty dwójki obrońców, uciekł im, ale w sytuacji sam na sam uderzył źle. Wprost w Anatolija Trubina.

To, jak się później okazało, była najlepsza okazja w 1. części. W kolejnych minutach pod bramkami niewiele się działo. Drużyny oddały kilka uderzeń, ale wszystkie szybowały tam, gdzie stali bramkarze, lub też były wyraźnie niecelne.

Dopiero w 42. minucie Ukraińcy przeprowadzili groźniejszą akcję. Roman Jaremczuk znalazł się z piłką w polu karnym, ale niepotrzebnie dogrywał do Artema Dovbyka, który nie zdołał dojść do piłki pięć metrów przed bramką.

ZOBACZ WIDEO: "Prosto z Euro". Raport z Niemiec. Takie nastroje panowały po meczu z Francją

Po zmianie stron wciąż więcej z gry mieli Belgowie. W dalszym ciągu faworyt długo nie był w stanie poważniej zagrozić, niepotrafiącym zaatakować, Ukraińcom. Ciekawiej zrobiło się dopiero w 58. minucie, kiedy Jeremy Doku zagrał wzdłuż przedpola. Lukaku do piłki nie był w stanie dojść.

W 65. minucie błąd popełnili Ukraińcy, po chwili z pola karnego uderzył Lukaku, ale bardzo słabo i wprost w Trubina. Osiem minut później zrobiło się dużo groźniej. Yannick Ferreira Carrasco uderzył z ok. 16 metrów, bramkarz sparował piłkę!

W końcówce Ukraińcy poszukali gola na miarę fazy pucharowej. Rywale cofnęli się. W 79. minucie Dovbyk uderzył z pola karnego. Piłka otarła się o boczną siatkę. Pięć minut później Rusłan Malinowski bezpośrednio przymierzył z rzutu rożnego, Koen Casteels z dużymi problemami, ale zatrzymał piłkę przed linią. Po chwili ponad bramką przymierzył głową Taras Stepanenko. Belgowie starali się kontrować, ale w ofensywie w środowe popołudnie byli bardzo chaotyczni.

Piłkę meczową miał na nodze w 91. minucie Heorhij Sudakow. Uderzenie z pola pewnie obronił Casteels. Do końca potyczki bramki nie padły. Belgowie w grupie zajęli 2. miejsce, Ukraińcy pożegnali się z EURO 2024.

Ukraina - Belgia 0:0

Składy:

Ukraina: Anatolij Trubin - Ilja Zabarnyj, Ołeksandr Swatok (81' Andrij Jarmołenko), Mykoła Matwijenko - Ołeksandr Tymczyk, Mykoła Szaparenko (70' Rusłan Malinowski), Volodymyr Brazhko (70' Taras Stepanenko), Heorhij Sudakow, Vitaliy Mykolenko (58' Ołeksandr Zinczenko) - Roman Jaremczuk (70' Władysław Wanat), Artem Dowbyk.

Belgia: Koen Casteels - Jan Vertonghen, Wout Faes, Arthur Theate, Timothy Castagne - Kevin De Bruyne, Amadou Onana, Youri Tielemans (61' Orel Mangala) - Jeremy Doku (77' Johan Bakayoko), Romelu Lukaku (90' Lois Openda), Leandro Trossard (61' Yannick Ferreira Carrasco).

Żółte kartki: Dowbyk (Ukraina) oraz Faes (Belgia).

Sędzia: Anthony Taylor (Anglia).

Czytaj także: Nie siła, a precyzja. Bramkarz był bez szans po strzale byłego pilkarza Legii Francuzi pod dużym wrażeniem gry Roberta Lewandowskiego. "Nie starzeje się"

Źródło artykułu: WP SportoweFakty