Przykro patrzeć. Oto ostateczne miejsce Polski na Euro 2024

Miało być jak nigdy, skończyło się jak zawsze. Po meczu otwarcia, następnie meczu o wszystko, czeka nas mecz o honor i wakacje jeszcze w czerwcu. Tak krótko można opisać występ reprezentacji Polski na Euro 2024. Z ogromnymi nadziejami jechaliśmy na ten turniej, a skończyło się odpadnięciem z turnieju jako pierwsi z 24 drużyn.

O ile pierwsze spotkanie z Holandią, mimo porażki 1:2, mogło napawać optymizmem, bo gra Polaków wyglądała naprawdę dobrze, tak mecz z Austrią był jego kompletną odwrotnością. Biało-Czerwoni ulegli 1:3, a na boisku wyglądali bardzo słabo. A po spotkaniu Holandii z Francją wiadome było, że nasza kadra nie ma już matematycznych szans na wyjście z grupy.

Tym samym po meczu otwarcie, następnie o wszystko, czekał nas mecz o honor. Z Trójkolorowymi nasi zawodnicy wyszli bez presji, bo nie mieli nic do stracenia, ani o co walczyć. Trener Probierz mówił wprost, że jest to dobry trening przed wrześniowymi spotkaniami Ligi Narodów. Mecz zakończył się remisem 1:1.

ZOBACZ WIDEO: "Prosto z Euro". Raport z Niemiec. Takie nastroje panowały po meczu z Francją

Taki obrót sytuacji sprawił, że Polska uniknęła hańbiącego wyniku jakim byłyby trzy przegrane mecze w fazie grupowej mistrzostw Europy. Na niewiele to się jednak zdało, ponieważ w ogólnym rozrachunku reprezentacja Polski i tak jest niemalże na szarym końcu.

Kadra prowadzona przez Michała Probierza zajęła 23. miejsce na 24 drużyny. Polacy identyfikują się bilansem 0-1-2 (wygrane, remisy, przegrane) oraz różnicą bramek -3 (3 strzelone i 6 straconych). Gorsi od Biało-Czerwonych byli tylko Szkoci, którzy wywalczyli tyle samo punktów, ale mieli gorszy bilans bramek (2:7).

Faza pucharowa Euro 2024 rozpocznie się w sobotę. O 18:00 Szwajcaria zmierzy się z Włochami, a o 21:00 Niemcy z Danią.

Zobacz także:
Bezbarwni Belgowie. Ukraińcy żegnają się z EURO 2024
Ogromna sensacja! Portugalia na kolanach, Gruzja gra dalej!