Na poprzednim turnieju Euro Włosi sięgnęli po mistrzostwo Europy, a teraz - już po 1/8 finału - wiadomo, że nie powtórzą tego sukcesu. Podopieczni Luciano Spallettiego w sobotę wypadli fatalnie na tle Szwajcarii, przegrali z nią 0:2 i zakończyli swój udział na imprezie w Niemczech. Już w fazie grupowej w stronę podopiecznych Spallettiego płynęła fala krytyki za prezentowany styl.
Kibice we Włoszech są wściekli i trudno im się dziwić. Italia po raz pierwszy od 2004 roku nie dotarła do ćwierćfinału mistrzostw Europy. Rozczarowanie jest ogromne, a poszukiwania winnych ruszyły pełną parą. Krytyka dotknęła różnych osób, w tym prezesa Figc Graviny, czy kilku zawodników. Jednak głównym celem krytyki jest Spalletti.
Na portalach społecznościowych pojawiają się liczne głosy domagające się natychmiastowej zmiany trenera. W odpowiedzi na te apele, prezes Gravina ma w niedzielę wystąpić na konferencji prasowej, na której prawdopodobnie zdecyduje o przyszłości Spallettiego na stanowisku selekcjonera reprezentacji Włoch.
Tymczasem w mediach rozpoczęły się spekulacje dotyczące potencjalnych następców, a jednym z faworytów jest Massimiliano Allegri. Ten zaledwie miesiąc temu zakończył swoją przygodę z Juventusem po rozwiązaniu kontraktu, a teraz jest najbliżej objęcia sterów w kadrze. To o tyle zaskakujące, że jeszcze nie tak dawno kibice Juventusu wręcz domagali się odejścia Allegriego.
Przyszłość Spalettiego powinna wyjaśnić się o 12:30. Właśnie na tę godzinę zaplanowano wspomnianą konferencję prasową. Nie wiadomo również, czy Gravina pozostanie na stanowisku prezesa włoskiej federacji. Wkrótce wszystko stanie się jasne.
Czytaj także: Znakomity mecz polskiego piłkarza. Aż żal, że Probierz go nie wziął na Euro
ZOBACZ WIDEO: "Prosto z Euro". Mecz z Francją nie przekonał go. "Boje się"