Iskrzy po wyrzuceniu ich z Euro. Trener Gruzji grzmi

Zdjęcie okładkowe artykułu: Getty Images / Rico Brouwer / Na zdjęciu: Willy Sagnol
Getty Images / Rico Brouwer / Na zdjęciu: Willy Sagnol
zdjęcie autora artykułu

Reprezentacja Hiszpanii pokonała Gruzję 4:1 i awansowała do ćwierćfinału Euro 2024. Sporo kontrowersji dostarczył pierwszy gol dla Hiszpanów. Trener Gruzinów Willy Sagnol otwarcie zakpił z arbitrów.

Reprezentacja Gruzji to największa sensacja tegorocznych mistrzostw Europy. Zespół ten wyszedł z grupy, gdzie rozprawił się z Portugalią 2:0. W 1/8 finału Gruzini starali się walczyć z Hiszpanami, ale byli bezradni. Co prawda w 18. minucie objęli prowadzenie po samobójczym trafieniu Robina Le Normanda, ale później trafiali już tylko rywale, i to czterokrotnie.

Sporo kontrowersji dostarczył gol na 1:1. Rodri popisał się pięknym strzałem z dystansu, a Giorgi Mamardaszwili nie zdołał uratować drużyny przed stratą gola. Sytuacja była sprawdzana przez system VAR. Analizowano czy Alvaro Morata mógł absorbować uwagę bramkarza. Stwierdzono, że do tego nie doszło i gol został uznany. Gdyby uznano inaczej, bramki by nie było, bo Morata był na pozycji spalonej.

Z taką decyzją nie zgodził się Willy Sagnol. - To był punkt zwrotny meczu - powiedział selekcjoner reprezentacji Gruzji. - Morata był na wyraźnym spalonym podczas strzału. Widzimy to na powtórkach. Nasz bramkarz był zmuszony do ruchu, aby przejąć piłkę - dodał.

ZOBACZ WIDEO: "Prosto z Euro". Wiele pytań po meczu Niemców. Eksperci czują niesmak

Sagnol postanowił zakpić z sędziów podejmujących decyzję. - Myślę, że doszło do awarii prądu w wozie VAR - stwierdził. Dodał też, że podobna sytuacja była w meczu fazy grupowej Holandia - Francja. Wtedy nie uznano gola z powodu spalonego Denzela Dumfriesa.

- Gdybyśmy schodzili na przerwę prowadząc 1:0, mielibyśmy więcej energii w drugiej połowie. W porównaniu do meczu Holandia - Francja było dziesięć razy więcej powodów, aby anulować gola Hiszpanii - powiedział Sagnol. Jednocześnie dodał, że jego zdaniem Hiszpania zasłużyła na zwycięstwo.

Do sytuacji odniósł się także gruziński bramkarz. - Pierwszy gol przeciwnika zawsze jest decydujący. Morata bardzo mi przeszkadzał. Ewidentnie był na spalonym - powiedział Mamardaszwili.

Hiszpania w ćwierćfinale zagra z Niemcami. Mecz odbędzie się 5 lipca o godzinie 18:00 w Stuttgarcie.

Czytaj także: Jego ojciec reprezentował inny kraj, a syn robi furorę na Euro 2024. Poznajcie wielką gwiazdę Gruzinów Jude Bellingham uratował Anglię! Co za trafienie gwiazdy Realu Madryt

Źródło artykułu: WP SportoweFakty