Po zakończeniu sezonu 2023/2024 sporo zaczęło się mówić o przyszłości Wojciecha Szczęsnego. Jeszcze nie tak dawno w rozmowie dla kanału "Foot Truck" na YouTube nasz reprezentant wyznał, że chciałby pozostać w Juventusie do końca czerwca przyszłego roku. Oznaczałoby to wypełnienie przez niego obowiązującego kontraktu.
Ale w ostatnim czasie włoskie media uważają, że Szczęsny opuści "Starą Damę" jeszcze latem tego roku. Najwięcej mówi się o jego przenosinach do saudyjskiego giganta Al-Nassr. Tymczasem serwis tuttomercatoweb.com przekonuje, że Polak może trafić do AC Monzy (więcej tutaj).
O komentarz do tej sprawy został poproszony Adriano Galliani. To pochodzący z Monzy działacz piłkarski, który kilka lat temu powrócił w rodzinne strony po okresie spędzonym w Milanie. Został dyrektorem generalnym drużyny występującej aktualnie w Serie A. Na pytanie o Szczęsnego, zaczął nagle mówić o... kondorze.
ZOBACZ WIDEO: "Prosto z Euro". Cristiano Ronaldo pokazał ludzką twarz. "Jest w porządku gościem"
- Kiedyś nazwali mnie "kondorem". Tak się nazywa wino na cele charytatywne, które produkowałem dla miejscowego instytutu, który leczy pacjentów z chorobą Alzheimera. Zatem kondor nie może przylecieć 3 lipca, zrobi to dopiero 29-30 sierpnia. Pozostaje więc czekać - stwierdził Galliani, którego słowa cytuje Sky Italia.
Mówiąc zatem o kondorze, dyrektor Monzy nawiązał do drapieżnego ptaka, który przede wszystkim odżywia się padliną. Stworzenia te cierpliwie czekają na swoje ofiary. To właśnie zamierza uczynić Galliani, który woli kupować piłkarzy pod koniec okienka transferowego, gdy zainteresowanie nimi jest mniejsze niż na początku okienka.
Czytaj także:
Wimbledon: Sabalenka zrezygnowała z gry!
Wielka gwiazda zrezygnowała. To jego ostatni Wimbledon
Oglądaj rozgrywki włoskiej Serie A na Eleven Sports w Pilocie WP (link sponsorowany)