Te pary robią wrażenie. Piątek z hitami w Euro 2024

Zdjęcie okładkowe artykułu: PAP/EPA / Rolex dela Pena / Na zdjęciu: radość piłkarzy reprezentacji Portugalii
PAP/EPA / Rolex dela Pena / Na zdjęciu: radość piłkarzy reprezentacji Portugalii
zdjęcie autora artykułu

Piątkowe zestawienia w Euro 2024 wyglądają na papierze smakowicie. W ćwierćfinałach zmierzą się Hiszpanie z Niemcami, a także Portugalczycy z Francuzami. Dwaj giganci muszą odpaść z turnieju.

W Niemczech stacjonuje już tylko ośmiu kandydatów na mistrza Europy. Jeszcze mniejsza jest liczba meczów, które pozostały do zakończenia turnieju, ponieważ tych będzie siedem. Opinie o poziomie Euro 2024 są różne, ale kiedy serwowane są mecze z udziałem 3 z 10 najlepszych reprezentacji rankingu FIFA, a także gospodarza mistrzostw, to oczekiwania są wysokie.

O godzinie 18 w Stuttgarcie zmierzą się Hiszpanie z Niemcami, a ich mecz bywa nazywany "przedwczesnym finałem". To dlatego, że oba zespoły pokazują od początku Euro 2024 futbol skuteczny, a i momentami efektowny. Hiszpania ma za sobą komplet czterech wygranych meczów, w których dziewięć goli strzeliła, a jednego straciła. Zupełnie teoretycznie, nie miała ona prostego zadania w grupie, skoro trafiła na Włochów i Chorwatów. Tak poprzedniego mistrza Europy, jak i medalistę mundialu zdmuchnęła jednak z boiska.

Stąd rozbudzone nadzieje na czwarte w historii mistrzostwo Europy dla Hiszpanii. Gdyby faktycznie La Roja podnieśli trofeum w Berlinie, to znajdą się na pierwszym miejscu w klasyfikacji medalowej Euro. Na razie są na drugiej pozycji akurat za najbliższymi przeciwnikami Niemcami. Także gospodarze turnieju nie tracą jednak wiary w końcowy sukces - Julian Nagelsmann zdążył przed Euro 2024 poskładać drużynę przynajmniej na miarę ćwierćfinału.

ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: gola zapamięta do końca życia. Co tam się stało?!

Niemcy także są niepokonani, chociaż w jednym z czterech meczów musieli zadowolić się remisem 1:1 ze Szwajcarią. Nie przeszkodził on zająć pierwszego miejsca w grupie. Z Hiszpanami zagrają w drugim dużym turnieju piłkarskim z rzędu. W 2022 roku w Katarze zremisowali z nimi 1:1 i był to wynik, który nie pozwolił Nationalelf nawet awansować z grupy mistrzostw świata.

Pojedynek Hiszpanii z Niemcami to powtórka z finału Euro 2008. O godzinie 21 rozpocznie się z kolei spotkanie Portugalii z Francją, a tę parę kibice pamiętają z finału Euro 2016. Wtedy drużyna z Półwyspu Iberyjskiego zapewniła sobie zwycięstwo 1:0 strzałem Edera w dogrywce. I od tego czasu już ani razu nie pokonał Francji.

Na boisku spotkają się najbardziej rozpoznawalni uczestnicy Euro 2024. Kapitanem Portugalii jest, tak samo jak w 2016 roku, Cristiano Ronaldo. Z kolei opaskę w reprezentacji Francji nosi Kylian Mbappe. O obu było już głośno w tym turnieju, chociaż nie z powodu wielkich osiągnięć piłkarskich. Media rozpisywały się o łzach Cristiano Ronaldo w końcówce poprzedniego meczu przeciwko Słowenii, a także o perypetiach ze złamanym nosem Kyliana Mbappe. Nadchodzi czas wielkiego meczu chociaż jednego z nich?

Generalnie, na razie wielkiego show nie zrobiły obie reprezentacje. Portugalia męczyła się z Czechami, przegrała z Gruzją, a w poprzednim meczu potrzebowała konkursu rzutów karnych do wyeliminowania Słowenii. Z kolei Francja remisowała z Holandią i Polską, a bramkę Belgii na miarę ćwierćfinału strzeliła w końcówce nieatrakcyjnego meczu. Jest jednak jeszcze czas na przebudzenie, a do spotkania zespołów dojdzie w Hamburgu.

Ćwierćfinały Euro 2024:

18:00, Hiszpania - Niemcy  MHPArena w Stuttgarcie

21:00, Portugalia - Francja  Volksparkstadion w Hamburgu

Czytaj także: Media: decyzja zapadła? Taką karę ma dostać Bellingham Czytaj także: Iskrzy przed hitem Euro 2024. Oskarżył Niemca o brak szacunku

Źródło artykułu: WP SportoweFakty