Z ogromnym trudem reprezentacja Anglii w sobotnim spotkaniu wywalczyła awans. W serii rzutów karnych "Synowie Albionu" byli nieco skuteczniejsi od Szwajcarów. Zadecydowała niewykorzystana "jedenastka" Manuela Akanjiego.
Niemniej jednak angielski zespół kolejny raz został skrytykowany za styl. Podopieczni Garetha Southgate'a ponownie na Euro 2024 grali bardzo zachowawczo i mało brakowało, żeby zakończyli swój udział w turnieju.
Po zakończeniu meczu, selekcjoner nie ukrywał, że odczuwa krytykę na własnej skórze. Nie wiadomo, czy Southgate będzie kontynuował pracę z kadrą.
- Od czasu do czasu myślisz sobie: "Na pewno jest w tej pracy jakaś przyjemność". Więc jeśli nie mogę cieszyć się nawet tą chwilą, to cała ta sprawa jest stratą czasu. Uwielbiam zawodników. Uwielbiam być w tej chwili z nimi. Podjąłem się tej pracy, aby spróbować ulepszyć angielską piłkę nożną, a nie tylko seniorów - tłumaczył szkoleniowiec, cytowany przez "ESPN".
ZOBACZ WIDEO: "Prosto z Euro": Zmierzch Cristiano Ronaldo? Eksperci bez wątpliwości
Od ośmiu lat Southgate odpowiada za wyniki reprezentacji Anglii i poprowadził ją w 100 oficjalnych meczach. W 2021 roku został wicemistrzem Europy.
- Chciałem, żebyśmy odzyskali wiarygodność na arenie światowej. Nie mogę zaprzeczyć, że kiedy jest to tak osobiste, jak w ciągu ostatnich kilku tygodni, na poziomie ludzkim jest to dość trudne. Ale walczymy, nie przestaniemy walczyć. Jesteśmy w kolejnym półfinale i zobaczymy, dokąd możemy dojść - dodał.
Czytaj więcej:
"Nie wierzę". Kuriozalne sceny między Kanem i trenerem Anglii