Napastnik jest aktualnie zawodnikiem SC Bastii. Według francuskich mediów kluby nie mogły się porozumieć w stanie kwoty transferu zawodnika. Obecny pracodawca Migouela Alfareli chciał otrzymać za niego 1,3 mln euro.
Legia Warszawa nie chciała płacić takiej sumy i wydawało się, że transakcja utknęła w martwym punkcie. Teraz jednak do całej sprawy odniósł się francuski piłkarz w rozmowie z portalem Foot Mercato.
- Chciałbym spróbować czegoś innego zarówno na płaszczyźnie sportowej, jak i ludzkiej. Legia gra w europejskich pucharach, a występy w nich to moje marzenie z dzieciństwa. Dałem z siebie wszystko dla Bastii, ale czas na kolejny krok w karierze - powiedział 26-latek.
ZOBACZ WIDEO: "Prosto z Euro": "Zdmuchnęli z planszy". Hiszpania wielkim faworytem
Alfarela dziękował za wsparcie kibiców i podkreślał, że we francuskim klubie bardzo się rozwinął. Jednocześnie po raz kolejny podczas rozmowy zaznaczył, że bardzo mu zależy na przejściu do Wojskowych.
- Dostałem zgodę na odejście i mam nadzieję, że prezes klubu osiągnie porozumienie z Legią. Projekt tego klubu bardzo mi się podoba i liczę, że transakcja zostanie sfinalizowana - stwierdził napastnik.
Atakujący w poprzednim sezonie rozegrał dla swojego klubu 38 meczów, w których zdobył 12 bramek i zaliczył dwie asysty. Jego kontrakt obowiązuje do 30 czerwca 2025 roku.
Czytaj także:
"Bla, bla, bla". Josue nie wytrzymał po wywiadzie piłkarza Legii
Transferowy niewypał Legii znalazł nowy klub. Teraz zagra w Czechach