Wojtek dosadnie. "Prezydent jest mój. I koniec"

Zdjęcie okładkowe artykułu: Getty Images / Na zdjęciu: Wojciech Szczęsny (Richard Heathcote/Getty Images) i Andrzej Duda (Beata Zawrzel/NurPhoto via Getty Images)
Getty Images / Na zdjęciu: Wojciech Szczęsny (Richard Heathcote/Getty Images) i Andrzej Duda (Beata Zawrzel/NurPhoto via Getty Images)
zdjęcie autora artykułu

Czy gdyby prezydent Andrzej Duda chciał uhonorować Wojciecha Szczęsnego, ten zgodziłby się? Polski bramkarz odpowiedział na to trudne pytanie w podcaście "WojewódzkiKędzierski".

Z pewnością wielu z nas pamięta, gdy w 2021 roku prezydent Andrzej Duda wręczył Robertowi Lewandowskiemu za wybitne osiągnięcia sportowe oraz promowanie naszego kraju na arenie międzynarodowej Krzyż Komandorski Orderu Odrodzenia Polski.

"Lewy" przyjął odznakę i podzielił swoją decyzją kibiców. W sieci momentalnie rozpętała się burza i zaczęła się dyskusja na temat tego, czy napastnik postąpił słusznie. Według niektórych powinien odmówić i nie łączyć sportu z polityką, z kolei inni się za nim wstawili.

Do tego tematu powrócił Kuba Wojewódzki w podcaście "WojewódzkiKędzierski", którego gościem był Wojciech Szczęsny. Dziennikarz zapytał go wprost:

ZOBACZ WIDEO: "Prosto z Euro". Lamine Yamal odkryciem i gwiazdą Euro 2024. "Co dalej?"

- Przyjąłbyś order od Andrzeja Dudy i żonglował piłką w pałacu prezydenckim, trochę jak taki wynajęty cyrkowiec? - zagaił Wojewódzki, nawiązując do "popisów" Roberta Lewandowskiego.

Polski bramkarz potrzebował chwilę na zastanowienie się, po czym zaczął mówić: - Jeśli prezydent, nieważne z jakiej partii politycznej i z jakimi poglądami, zaprosiłby mnie i chciałby mi dać order, to bym się stawił, odebrał order i żonglował piłką, jak mi prezydent każe.

- Prezydent jest mój. I koniec. Nieważne, czy się zgadzam z jego poglądami, czy nie. Jakby mnie prezydent zaprosił i mi dał order, a ja bym czuł, że na ten order zapracowałem, przyjąłbym order i żonglowałbym jak Robert Lewandowski - odpowiedział Wojciech Szczęsny.

Dyskusja zeszła później na tematy polityczne. Dziennikarz drążył, dlaczego żaden ze znanych polskich piłkarzy "nie wypowiedział się publicznie na temat tego, co się działo przez osiem lat w naszym kraju".

Wojciech Szczęsny tłumaczył, że to duża odpowiedzialność i nie chciałby, żeby ktoś głosował według "poglądów Szczęsnego czy Lewandowskiego" tylko swoich. - A to nie jest ucieczka od tej odpowiedzialności? Kiedy nie sprzeciwiasz się złu, to stajesz się jego zwolennikiem - nie odpuszczał Wojewódzki.

- Może dzieje się to też dlatego, że my wystarczająco dużo dostajemy po łbie za nasze występy, żeby jeszcze dostawać po łbie za nasze poglądy polityczne - odpowiedział w swoim stylu zawodnik.

---> "Byłbym bardzo zdzwiony". Szczęsny zabrał głos ws. zamieszania z Lewandowskim ---> Szczęsny rozwiał wątpliwości ws. transferu. "Nie wrócę"

Źródło artykułu: WP SportoweFakty