Drugi sezon w barwach Juventusu FC ma za sobą Arkadiusz Milik. Jednak zarówno włoski gigant, jak i sam polski napastnik nie mogą być do końca zadowoleni z jego skuteczności, bowiem zdobył łącznie 8 bramek w 40 meczach, biorąc pod uwagę wszystkie rozgrywki.
Stąd też od dłuższego czasu przyszłość 30-latka to jedna wielka niewiadoma. Mimo że jego kontrakt obowiązuje do do końca czerwca 2026 roku, to nie ma pewności, że podczas trwającego letniego okienka transferowego Milik nie zmieni klubu.
- Chcę zostać w Juventusie. Mam jeszcze dwa lata kontraktu. Nigdzie się nie wybieram. Oczywiście, zdaję sobie sprawę, że Juventus to wielki klub i szuka nowych piłkarzy, aby wzmacniać drużynę, ale czuję się tam dobrze. Miałem wiele dobrych momentów w tym sezonie i czekam na kolejny. W Juventusie - podkreślił napastnik w rozmowie z WP SportoweFakty.
ZOBACZ WIDEO: "Prosto z Euro". Raport z Berlina. "Wielkie zwycięstwo Hiszpanów"
Ostatnimi czasy pojawiły się informacje, że 30-letnim reprezentantem Polski zainteresowane są takie kluby jak AS Roma, Bologna FC czy Besiktas Stambuł. Jednak znany włoski dziennikarz Gianluca Di Marzio potwierdził, że Milik cały czas zostaje przy swoim.
- Chce zostać w Juventusie. Jest jedyną alternatywą dla Vlahovicia, więc chce zobaczyć, czy Thiago Motta go polubi - poinformował Włoch w rozmowie z portalem Goal.pl.
Di Marzio podkreślił również, iż w przypadku, gdy Milik ostatecznie zmieni klub, to będzie chciał spróbować swoich sił w nowej lidze. Zdaniem dziennikarza dla Polaka priorytetem ma być dołączenie do drużyny występującej w angielskiej Premier League.
Oglądaj rozgrywki włoskiej Serie A na Eleven Sports w Pilocie WP (link sponsorowany)