Warta Poznań w sobotnie popołudnie rozpocznie rywalizację na zapleczu PKO Ekstraklasy. Po wielu perturbacjach związanych z powrotem klubu do stolicy Wielkopolski, ze skompletowaniem kadry oraz sztabu szkoleniowego, z przystąpieniem do rozgrywek Betclic 1. Ligi, "Zieloni" są już o krok od pierwszego spotkania z Bruk-Bet Termalicą Nieciecza.
Klub zorganizował przedsezonową konferencję prasową, podczas której podsumowano okres przygotowawczy oraz przedstawiono plan na nadchodzące tygodnie. Poznaniacy do rozgrywek przystąpią pod wodzą Piotra Jacka, nowego szkoleniowca, dla którego jest to powrót do rodzinnych stron. 47-letni trener nie ukrywa, że praca w Warcie jest dla niego dużym wyróżnieniem.
- Myślę, że to wyzwanie jak każde inne. Wchodzimy do danego klubu, pracujemy maksymalnie, jak potrafimy i w trakcie sezonu efekty naszej pracy są widoczne, więc podchodzę do tego bardzo zawodowo. Chcę tak dobrze przygotować zawodników, aby osiągali jak najlepsze rezultaty. Każdy nowy sezon to czysta karta. Robimy wszystko, by osiągnąć jak najlepszy wynik sportowy, a weryfikacja zapewne nastąpi gdzieś w połowie rundy - mówi szkoleniowiec "Zielonych".
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: Zbigniew Boniek wciąż to ma! Cóż za opanowanie piłki
Piotr Jacek dołączył do Warty Poznań w końcówce czerwca, gdy zespół rozpoczynał już przygotowania do nowego sezonu. Zamieszanie związane ze zmianami w klubie sprawiło, że drużyna musiała dostosować się do napiętego terminarza, a nowy trener otrzymał odrobinę mniej czasu na pracę ze swoimi podopiecznymi. 47-latek jest przekonany, że jego piłkarzom przydałby się jeszcze dodatkowy tydzień przygotowań.
- Tydzień więcej byłby mile widziany, ze względu na aspekt taktyczny oraz motoryczny, ale tak się ułożyło. Tutaj nie wiadomo było, kiedy nowy trener się pojawi, swoje obowiązki też wypełniał do końca trener Szulczek. Jesteśmy elastyczni, trzeba było trochę zmienić plan i być optymalnie przygotowanym na sobotę - podkreśla Piotr Jacek.
W mijającym tygodniu klub przedstawił pełen sztab szkoleniowy, który, jak wiemy, współpracował już z trenerem w trakcie obozu przygotowawczego. Kolejni członkowie sukcesywnie pojawiali się na zgrupowaniu, przyjeżdżając tak naprawdę z różnych zakątków kraju. Podobnie jak nowi piłkarze, którzy wzmocnili zespół w odpowiednim czasie.
- Sztab w komplecie był już na obozie przygotowawczym, a kadra zespołu jest optymalnie zbudowana na te pierwsze kolejki. Liczymy też na to, że po pierwszym lub drugim spotkaniu dołączą do nas kolejni zawodnicy - wyjaśnia z nadzieją trener "Zielonych".
W kontekście sobotniego rywala szkoleniowiec Warty Poznań nie chciał zdradzać za dużo, ale drużyna jest bardzo dobrze przygotowana do rywalizacji ze "Słonikami". Tajemnicą nie jest sposób grania podopiecznych trenera Marcina Brosza, a poznaniacy zamierzają wykorzystać słabsze punkty swoich przeciwników.
- Mamy dostęp do materiałów ze sparingów Termaliki. Wiemy, że odeszło tam dwóch kluczowych graczy, ale drużynę wzmocnił napastnik z PKO Ekstraklasy. Od półtora tygodnia pracujemy nad tym, aby wyeliminować mocne strony przeciwnika, ale też poszukać słabych punktów, które będzie można wykorzystać - podsumował trener.
W pierwszej kolejce nowego sezonu Warta niemal na pewno wystąpi bez kontuzjowanego Michała Kopczyńskiego. 32-letni pomocnik nabawił się urazu w ostatnim sparingu przed rozpoczęciem nowej kampanii. Sztab medyczny poznańskiego zespołu pracuje nad tym, by piłkarz wrócił do zdrowia jak najszybciej. W środku pola należy się zatem spodziewać występu nowego zawodnika, Jurija Tkaczuka.
Początek spotkania o godzinie 14:30 na obiekcie w Niecieczy, gdzie Warta zwyciężyła tylko raz w historii występów z Termalicą, a miało to miejsce ponad 13 lat temu. Podopieczni trenera Piotra Jacka nie będą zatem mieli łatwego zadania.
Czytaj też:
Gol z połowy i determinacja Śląska. Ekstraklasa ruszyła na całego
Udana inauguracja Ruchu Chorzów