Śląsk Wrocław po fantastycznym poprzednim sezonie, w którym zdobył wicemistrzostwo Polski, rozpoczął kolejną kampanię PKO Ekstraklasy. W piątek zespół Jacka Magiery mierzył się z Lechią Gdańsk na własnym terenie.
Remis 1:1 mógł być rozczarowujący dla wrocławian, bowiem ci byli lepsi od tegorocznego beniaminka w przekroju całego spotkania. Co więcej, wyrównującą bramkę gospodarze zdobyli dopiero w doliczonym czasie gry (więcej przeczytasz TUTAJ).
Mimo wszystko, Jacek Magiera jest zadowolony z postawy swoich podopiecznych, którzy gonili wynik do samego końca. Szkoleniowiec zapowiedział, że w składzie Śląska nie dojdzie do wielu zmian w nadchodzącym starciu przeciwko Riga FC w drugiej rundzie eliminacji Ligi Konferencji.
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: Zbigniew Boniek wciąż to ma! Cóż za opanowanie piłki
- Mam oczywiście już skład w głowie. Jesteśmy zadowoleni z tego, jak drużyna w meczu z Lechią Gdańsk grała, goniła wynik i została za to nagrodzona golem. Czy duże zmiany mogą być? Niekoniecznie, natomiast jesteśmy na początku sezonu, gdzie potrzebujemy też rytmu meczowego, zgrania poszczególnych formacji. Także myślę, że ciągłość takiego trzymania składu jest bardzo ważna - powiedział trener wrocławskiego zespołu podczas konferencji prasowej.
W środę dojdzie do starcia wicemistrzów Polski i Łotwy. Czego więc spodziewać się po obu ekipach, a szczególnie przeciwnikach Śląska? Jacek Magiera stwierdził, iż rywali cechuje ofensywny styl gry.
- Jest to zespół, który jest cały czas w czołówce ligi łotewskiej, gra z czterema zespołami, bo jest ich tylko dziesięć w lidze. Bardzo dobrze czuje się w ataku. Trener Simo Valakari ma taki zespół, który jest usposobiony ofensywnie, ale to też dlatego, że na Łotwie są dwie czołowe drużyny, które ze sobą rywalizują o mistrzostwo tego kraju - podkreślił szkoleniowiec.
- Wiemy też, że w ostatniej kolejce poprzedniego sezonu Riga FC straciła pierwsze miejsce, także na pewno są podrażnieni tą sytuacją. To dobra drużyna mająca kilku doświadczonych piłkarzy, więc są groźni, szczególnie na własnym boisku. Zobaczymy również, jak będzie wyglądała rywalizacja na arenie międzynarodowej - dodał.
Śląsk po raz ostatni występował na arenie międzynarodowej w 2021 roku. Wtedy zatrzymał go Hapoel Beer Szewa w trzeciej rundzie eliminacji Ligi Konferencji. Szkoleniowiec wrocławian liczy na to, że jego drużyna przynajmniej powtórzy sukces z tamtego okresu.
- Spodziewam się otwartego meczu. Natomiast niezależnie od tego z kim będziemy mierzyć się w europejskich pucharach, to celem Śląska na dwumecz z takim zespołem jak Riga FC i każdy inny, jest to, aby awansować do kolejnej rundy - podsumował Jacek Magiera.
Środowe spotkanie Riga FC ze Śląskiem Wrocław rozpocznie się o godzinie 18:00. Relacja tekstowa "na żywo" będzie dostępna w serwisie WP SportoweFakty.
Zobacz też:
Wygrali 4:0, ale trener nie popadł w samozachwyt. "To dopiero pierwsza połowa"
Europa poznała geniusza z Jagiellonii. Popis na Litwie w el. LM