Żużel. Zawodnicy U24 czują przeskok po staniu się pełnoprawnymi seniorami? Szlauderbach rozwiał wątpliwości

Zdjęcie okładkowe artykułu: WP SportoweFakty / Arkadiusz Siwek / Na zdjęciu: zawodnik PSŻ-u Poznań
WP SportoweFakty / Arkadiusz Siwek / Na zdjęciu: zawodnik PSŻ-u Poznań
zdjęcie autora artykułu

Sytuacja kadrowa #OrzechowaOsada PSŻ-u może przyprawiać o ból głowy. - Utrzymaliśmy się. Mamy dobrą sytuację w tabeli, ale cały czas chcemy więcej - mówi w rozmowie z WP SportoweFakty zawodnik zespołu z Poznania Szymon Szlauderbach.

Choć #OrzechowaOsada PSŻ Poznań przegrał w Bydgoszczy, bynajmniej nie przyniósł wstydu swoim kibicom. Poznanianie walczyli dzielnie, mimo braku Matiasa Nielsena, Kacpra Grzelaka i utraty w trakcie zawodów Mateusza Dula. Ostatecznie zdołali zdobyć 35 punktów, ale nie udało im się obronić punktu bonusowego (Abramczyk Polonia wygrała 55:35).

Samo spotkanie było trudne nie tylko dla żużlowców, ale też dla publiczności, a to ze względu na dokuczliwy upał. - Mieliśmy braki w kadrze i większość chłopaków była mocno eksploatowana. To było trudne spotkanie. Pogoda nas nie rozpieszczała. Nie jest łatwo w takich warunkach jeździć sześć razy. Trzeba jednak mierzyć się także z takimi temperaturami. Warunki są identyczne dla wszystkich, dlatego nie widzę sensu, żeby narzekać - mówi WP SportoweFakty żużlowiec #OrzechowaOsada PSŻ-u Szymon Szlauderbach.

- Nie mieliśmy łatwego życia. Jechaliśmy okrojonym składem, a jeszcze straciliśmy w trakcie Mateusza Dula. Mimo tego walczyliśmy. Sezon się nie kończy i wyczekujemy, kiedy będziemy mogli wyjechać na tor w optymalnym zestawieniu - dodaje.

ZOBACZ WIDEO: Magazyn PGE Ekstraligi. Goście: Pawlicki, Kowalski i Żyto

To nie jest jego ulubiony tor

Szlauderbach doskonale pamięta bydgoski tor, gdyż startował w barwach Abramczyk Polonii w sezonie 2023. Wówczas zakończył rozgrywki zdobywając średnio 1.434 punktu na bieg. Warto jednak odnotować, że lepiej spisywał się na wyjazdach niż u siebie.

- Jeździłem i trenowałem tu bardzo dużo w ubiegłym roku, lecz wyniki nie były takie, jakich bym sobie życzył. O niedzielnym spotkaniu mogę powiedzieć to samo. Tym razem spróbowałem czegoś zupełnie innego, czego nigdy wcześniej nie testowałem do tej pory. Lepsze biegi przeplatałem gorszymi. Uważam, że mogłem rozegrać dwa albo trzy wyścigi inaczej, ale widocznie tak musiało być. Nie spuszczam głowy, pracuję dalej - mówi były zawodnik Unii Leszno.

Niewielu w nich wierzyło

Przed rozpoczęciem tegorocznych rozgrywek Metalkas 2. Ekstraligi eksperci wieszczyli poznańskiej drużynie problemy z utrzymaniem. Zespół Jacka Kannenberga i Adama Skórnickiego nie tylko zaprzeczył tej tezie i zapewnił sobie ligowy byt już na kilka kolejek przed zakończeniem rundy zasadniczej, ale na dodatek ma realne szanse na awans do fazy play-off. PSŻ zajmuje 5. miejsce w tabeli i ma sześć punktów przewagi nad szóstym H.Skrzydlewska Orłem oraz siódmą Texom Stalą Rzeszów.

- Utrzymaliśmy się. Mamy dobrą sytuację w tabeli. Cały czas jednak chcemy więcej. To się tyczy drużyny oraz mojego dorobku indywidualnego. Nie zadowala mnie ani pięć, ani siedem zdobytych punktów. Poprzednie spotkania w moim wykonaniu okazały się nieco gorsze, ale nie zabrakło również tych, z których byłem zadowolony. Taki jest żużel. Trzeba pracować na bieżąco i wszystkiego doglądać. Zmieniają się warunki, temperatura, wszystko to wpływa na pracę silników, więc musimy zachowywać czujność - zauważa nasz rozmówca.

Mają rezerwy?

Drużynę z Golęcina czekają jeszcze dwa bardzo wymagające mecze. W następnej kolejce podopieczni Adama Skórnickiego pojadą do Rzeszowa, a w ostatniej podejmą aktualnego lidera rozgrywek, Arged Malesę Ostrów.

- Mam nadzieję, że jeszcze zadowolę poznańskich kibiców, zarząd i sztab szkoleniowy. Nie czuję żadnej różnicy pomiędzy byciem zawodnikiem do lat 24, a pełnoprawnym seniorem. Nie ma dodatkowych trudności. W każdej odsłonie należy jechać na sto procent. Żużel jest bardzo specyficznym sportem. W jednym wyścigu możesz pokonać świetnego, renomowanego zawodnika, w drugim przegrać z teoretycznie troszeczkę słabszym, mniej medialnym. Wiem, że wciąż popełniam błędy i mam nadzieję, że z czasem będzie ich jak najmniej - podsumowuje Szymon Szlauderbach.

Bogumił Burczyk, dziennikarz WP SportoweFakty

Mecz Texom Stal Rzeszów - #OrzechowaOsada PSŻ Poznań w niedzielę (27.07 o godz. 16:30). Relacja NA ŻYWO w serwisie WP SportoweFakty.

Zobacz także: - Menedżer PSŻ-u przygnieciony plagą kontuzji. Tym razem nie zgadza Buczkowski o PGE Ekstralidze: W Polonii jak najbardziej

Źródło artykułu: WP SportoweFakty