- To było dla mnie trudne spotkanie. Wszedłem do bramki za Edwina van der Sara w meczu z ostatnią drużyną ligi, ale Portsmouth to zespół, z którym Manchester nie lubi grać. Dlatego tak się cieszę ze zwycięstwa. Tak już mam, że nawet jeśli gram kilka spotkań w sezonie, to zapisuję się w pamięci jakąś dobrą interwencją. Zastanawiam się, co by było, gdybym grał częściej. Ale nie narzekam, jestem szczęśliwy, że wygrywamy, bo Chelsea gra świetnie i nie możemy już tracić punktów. To był dla mnie ważny mecz, bo musiałem zrobić coś ekstra - powiedział Kuszczak o sobotnim spotkaniu w rozmowie z Faktem.
Polski bramkarz cały czas liczy na więcej występów w Manchesterze. W przeciwnym wypadku będzie musiał znaleźć klub, a jak sam mówi - ma oferty z innych drużyn.