Doskonałe wyniki Pogoni Szczecin powinny dziwić?

Zdjęcie okładkowe artykułu:
zdjęcie autora artykułu

Pogoń Szczecin zakończyła rundę jesienną na 2. miejscu. Przed sezonem większość dziennikarzy i ekspertów w gronie faworytów do awansu wymieniało Widzew Łódź, Górnika Zabrze, ŁKS Łódź, czy też Podbeskidzie Bielsko-Biała. Jednak po rozegraniu 19. kolejek to Pogoń Szczecin jest wiceliderem rozgrywek, a wyprzedza ją tylko Widzew Łódź. Jednak, czy postawa Portowców faktycznie jest zaskoczeniem?

W tym artykule dowiesz się o:

Duma Pomorza jest beniaminkiem, awansowała z 2 ligi grupy zachodniej wraz z MKS-em Kluczbork. Przed startem sezonu 2009/10 szczecinianie wymienili kilkunastu zawodników, wzmocnili się. Jednak zawodnicy oraz trenerzy nie chcieli głośno mówić o celach Pogoni na ten sezon. - Na pewno nie będziemy walczyć o utrzymanie (śmiech). Przed sezonem nie bardzo wiadomo było, o co będziemy grać. Czterdzieści punktów to jest taka granica żeby się utrzymać. Jeżeli zajmujemy w rundzie jesiennej miejsce 2. to będziemy starali się tą pozycję utrzymać - mówił Piotr Mandrysz, trener Pogoni Szczecin.

Dla Portowców runda jesienna była bardzo trudna. Prócz 19. kolejek w lidze, Portowcy z powodzeniem grali i grać będą nadal w Remes Pucharze Polski. Zawodnicy wyeliminowali dwie drużyny z ekstraklasy, Polonię Warszawa i Piast Gliwice. - Runda była bardzo wyczerpująca. Chłopcy w ostatnich spotkaniach odczuwali trudy rundy jesiennej - mówił po meczu z GKP, trener Pogoni.

W Szczecinie wszyscy cieszą się z osiągnięć Dumy Pomorza. Głównym tematem szczecinian jest właśnie Pogoń Szczecin, gra zespołu i dalsze perspektywy klubu. Kibice napierają na władze miasta, by te rozpoczęły budowę nowego stadionu, który spełniać będzie wszelkie wymogi UEFA i FIFA. - Cieszymy się z ilości zdobytych punktów. Mogło być ich więcej, ale nie możemy wybrzydzać. Zimę skończymy na pewno na 2. miejscu, a co będzie jesienią zobaczymy - powiedział Piotr Mandrysz po meczu z GKP.

Czy doskonała postawa Pogoni to zaskoczenie? Wydaje się, że nie do końca. Piotr Mandrysz stworzył dobry zespół. Ściągnął do Szczecina jedną z ikon tego klubu, Olgierda Moskalewicza , który przeżywa w tym klubie drugą młodość. Piłkarze, którzy przyszli do Pogoni z Gliwic są trzonem zespołu, Marcin Nowak , to główne ogniwo obrony, a strzały Piotra Petasza sieją postrach wśród rywali. - Każdy zespół przystępując do rozgrywek marzy o tym, żeby grać jak najlepiej i my także taki cel sobie założyliśmy. Wiedzą wszyscy doskonale, w jakich bólach rodził się zespół. Trudno było zakładać, że wyprzedzimy takich kandydatów do awansu jak Górnik Zabrze, czy ŁKS, który boryka się z określimy problemami, ale mimo wszystko jest wartościowym zespołem - mówił trener Pogoni.

Szkoleniowiec Portowców twierdzi, że sam nie spodziewał się tak dobrych wyników swojej drużyny, którą budował w krótkim czasie. - Na pewno nie spodziewałem się, że tak wysoko będziemy po rundzie, ale apetyt rośnie w miarę jedzenia i ja go też miałem, pomyślałem nawet w pewnym momencie o tym, że może uda nam się dogonić Widzew. Niestety ten obnażył nasze słabości i nie mogliśmy go dogonić. Ale gdyby przed sezonem ktoś nam powiedział, że będziemy wiceliderem, to z niedowierzaniem byśmy na niego patrzyli. Wiem, że przed startem ligi były obawy, czy Pogoń w tym składzie utrzyma się w ogóle w lidze, ale myślę, że się utrzymamy (śmiech) - dodał Piotr Mandrysz.

Źródło artykułu:
Komentarze (0)