FK Bodo/Glimt pokonało 1:0 (0:0) Jagiellonię Białystok w wyjazdowym meczu III rundy eliminacji Ligi Mistrzów. Tym samym będą oni w świetnej sytuacji przed rewanżem na własnym stadionie. - Jestem bardzo szczęśliwy z tego wyniku - nie krył trener Kjetil Knutsen podczas konferencji prasowej.
- Mogliśmy dziś zdobyć nawet te 5 goli, o których wspomniałem przed spotkaniem. Wiedzieliśmy jednak, że zagramy z ciężkim przeciwnikiem. Dużo dało nam doświadczenie z wcześniejszej gry w europejskich pucharach. Wykorzystaliśmy to i to był dla mnie największy pozytyw - dodał 55-latek.
Bodo/Glimt totalnie zdominowało Jagiellonię i zneutralizowało jej atuty. Było widać, że Knutsen świetnie przygotował swoich piłkarzy od strony taktycznej. - Ważne dla nas było żebyśmy mieli piłkę przy nodze i dominowali. Wiedzieliśmy, że ta drużyna jest bardzo groźna w ataku, gdy ma kontrolę na boisku - opowiadał.
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: zabawa Lewandowskiego na treningu. Co za technika!
Piłkarze Bodo/Glimt oraz dziennikarze z Norwegii zwracali uwagę na bardzo dobrą atmosferę podczas meczu z Jagiellonią. Uwagę na to zwrócił również Knutsen. - To co się działo na stadionie było niesamowite! Zawsze na wyjeździe jest trudno, a tu było naprawdę trudno - podkreślił.
- W weekend czeka nas ważne spotkanie w lidze, które później może zadecydować o mistrzostwie kraju. Wracamy do Norwegii i odpoczniemy, ponieważ gra tutaj kosztowała nas sporo sił. Musimy mądrze zaplanować ten tydzień i zregenerować się na rewanż - podsumował Norweg.
Kuba Cimoszko, dziennikarz WP SportoweFakty