Już poprzedni sezon w wykonaniu Polonii Warszawa nie był zbyt udany. Drużyna zapewniła sobie utrzymanie dopiero w ostatniej kolejce. Latem "Czarne Koszule" dokonały solidnych - jak na pierwszoligowe realia - wzmocnień i wydawało się, że będzie lepiej.
Ale nie było. Polonia zanotowała falstart i w czterech kolejkach zdobyła zaledwie jeden punkt (z grającą przez pół godziny w osłabieniu Wisłą Kraków). Pozostałe trzy spotkania przegrała i... miarka się przebrała.
Prezes Nitot był wściekły po tak rozczarowującym początku sezonu. Po meczu z Arką Gdynia (przegranym 0:3) rozmawiał z trenerem Smalcem i powiedział mu, że jeśli nie będzie poprawy w 2-3 najbliższych spotkaniach, to może stracić pracę.
Okazuje się, że wystarczyło jedno spotkanie. W poprzedniej kolejce Polonia przegrała na wyjeździe z Górnikiem Łęczna 1:3 i we wtorek ukazał się komunikat, że klub rozwiązał kontrakt z trenerem za porozumieniem stron.
Smalec pracował w Polonii od 20 czerwca 2021. Awansował z trzeciej ligi do drugiej i rok później z drugiej do pierwszej. W sumie poprowadził zespół w 114 oficjalnych meczach.
Obowiązki pierwszego szkoleniowca tymczasowo pełnić będzie Grzegorz Lech. Klub poinformował, że aktywnie poszukuje nowego trenera. W najbliższej kolejce Betclic I ligi Polonia zagra na własnym stadionie z Miedzią Legnica.
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: Thierry Henry dał popis! Zobacz szalony taniec trenera Francji
CZYTAJ TAKŻE:
Nagłe wieści. Media: gigant chce Szymańskiego
Kolejny Ukrainiec w Lechii Gdańsk. "Jesteśmy zaszczyceni"