Atletico Madryt idzie grubo - mówiąc kolokwialnie. Alexander Sorloth, Robin Le Normand, Julian Alvarez. Łącznie wydane ponad 100 milionów euro i wszystko wskazuje, że na tym nie koniec zakupów w letnim oknie transferowym.
"Relevo" podaje, że do drużyny ze stolicy Hiszpanii może trafić N'Golo Kante, który od lata ubiegłego roku występuje w Al-Ittihad z Arabii Saudyjskiej.
Ostatni mundial pokazał jednak, że nie zatracił formy. Kante należał do kluczowych zawodników w reprezentacji Francji, choć jego drużyna finalnie nie odniosła sukcesu i przegrała w półfinale z Hiszpanią (późniejszym triumfatorem).
Parę tygodni temu Kante wymieniany był jako jeden z celów transferowych FC Barcelony (-----> WIĘCEJ), natomiast ten temat jest już raczej nieaktualny.
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie Można oglądać bez końca. Bramka stadiony świata
A ponieważ w dalszym ciągu nie udało się dojść do porozumienia z Chelsea ws. transferu Connora Gallaghera, klub zaczął rozglądać się za innymi możliwościami. Jedną z nich jest wspominany Kante. Francuz ma ważny kontrakt z Al-Ittihad do 30 czerwca 2026 roku.
"Relevo" podaje, że Atletico jest na etapie badania tematu. Klub rozmawiał z bratem piłkarza i ponoć usłyszano, że Kante wyraził chęć gry dla Atletico. W tym momencie do Saudyjczyków nie wpłynęła jednak żadna propozycja transferowa. Pewnym problemem może być za to pensja zawodnika. Kante nie gra w Arabii Saudyjskiej za grosze, a ewentualny powrót do Europy wiązałby się ze znaczną obniżką wynagrodzenia.
Sportowo taki transfer zdecydowanie by się obronił. Diego Simeone lubi piłkarzy tego typu, a Kante idealnie pasowałby do stylu gry Atletico.
CZYTAJ TAKŻE:
Gwiazdor Liverpoolu wzmocni ligowego rywala? Sprzeczne informacje z Hiszpanii i Anglii
Nowe szczegóły ws. Franciszka Smudy. Przyjaciel zabrał głos