N'Golo Kante dał się poznać jako świetny pomocnik jeszcze w Leicester City. Potrafił biegać spod jednej bramki do drugiej, momentami tworząc barierę nie do przejścia. Swoją postawą zapracował na transfer do Chelsea FC, gdzie z czasem zaczęły go nękać kontuzje. Gdy pokazano mu tylne drzwi i niemal wypchnięto do Arabii Saudyjskiej, wielu uznało, że to koniec jego poważnej przygody z futbolem.
Po roku gry nad Zatoką Kante chce wrócić do Europy i poważnego grania. Od kilku tygodni o jego transferze myśli FC Barcelona, która ma poważnego rywala m.in. w postaci Atletico Madryt.
"FC Barcelona wciąż pozostaje w kontakcie z N'Golo Kante. Al Ittihad chce zatrzymać zawodnika i klub na razie nie wykazał żadnych oznak otwarcia drzwi, chociaż presja zawodnika w ostatnich dniach okna transferowego może być znacząca" - podkreśla dziennik "Sport".
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: zabawa Lewandowskiego na treningu. Co za technika!
W Al-Ittihad Kante rozegrał 44 mecze, w których zdobył 4 gole i zaliczył 6 asyst. Nie są to imponujące statystyki, ale Francuz znany jest ze swojej dobrej gry.
Przypomnijmy, że latem do stolicy Katalonii trafił Dani Olmo z RB Lipsk. Na celowniku Blaugrany był także Nico Williams, który planuje jednak pozostać jeszcze jeden sezon w Athletic Bilbao.
Czytaj także:
Gwiazda Bayernu trafi do więzienia?! Grozi mu trzy lata
Porządki w Bayernie Monachium. Czterech piłkarzy na liście transferowej