Strzelił niecodziennego gola. Ale... do własnej bramki [WIDEO]

Twitter / TVP SPort / Na zdjęciu: samobójcze trafienie Szymona Lewkota
Twitter / TVP SPort / Na zdjęciu: samobójcze trafienie Szymona Lewkota

Do kuriozalnej sytuacji doszło w meczu Betclic I Ligi pomiędzy Stalą Stalowa Wola a Chrobrym Głogów. Szymon Lewkot, który chciał wybić piłkę "szczupakiem", ostatecznie wpakował ją do własnej bramki.

W tym artykule dowiesz się o:

Na stadion Stali Stalowa Wola przyjechał w piątek Chrobry Głogów. Przyjezdni wyszli na prowadzenie w 14. minucie za sprawą gola Patryk Muchy. Ich szczęście nie trwało jednak długo, ponieważ kilka chwil później gospodarze doprowadzili do wyrównania.

Ci mogli być wdzięczni defensorowi rywali - Szymonowi Lewkotowi, który próbował wybić piłkę po dośrodkowaniu jednego z przeciwników. Ostatecznie 25-latek skierował futbolówkę "szczupakiem" do własnej bramki. Warto dodać, że był odwrócony tyłem.

- Coś z niczego nam się tutaj urodziło! Troszkę poślizgnął się Lewkot, bo to dośrodkowanie nie należało do jakościowych - słyszeliśmy na antenie TVP Sport.

Wspomniana stacja opublikowała nagranie niecodziennego gola w mediach społecznościowych (zobaczysz go na dole artykułu).

Ostatecznie w piątkowym spotkaniu piątej kolejki Betclic I ligi pomiędzy Stalą Stalowa Wola a Chrobrym Głogów padł remis (1:1). Tym samym gospodarze zdobyli pierwszy punkt w sezonie 2024/2025.

Zobacz też:
Mocne słowa kapitana Lechii. "Musimy dorosnąć. Nikt nie będzie na nas czekał"
Lanie w Krakowie. Puszcza nie miała litości dla beniaminka

ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: Thierry Henry dał popis! Zobacz szalony taniec trenera Francji

Źródło artykułu: WP SportoweFakty