Ujawnił, co się dzieje w szatni Legii. Klub wydał oświadczenie

Getty Images / Sebastian Frej/MB Media/Getty Images/ YouTube / Na zdjęciu: piłkarze Legii Warszawa/ w ramce: Wojciech Kowalczyk
Getty Images / Sebastian Frej/MB Media/Getty Images/ YouTube / Na zdjęciu: piłkarze Legii Warszawa/ w ramce: Wojciech Kowalczyk

Legia Warszawa bierze w obronę trenera Goncalo Feio. "Najpierw patrzy na zawodników jak na ludzi, z ich emocjami, odczuciami i sprawami rodzinnymi" - podkreśla w piśmie do Sport.pl klub z Warszawy.

"Trener Goncalo Feio jest bardzo zaangażowany w codzienne życie zespołu, a relacje z zawodnikami są dla niego kluczowe. Często podkreśla, że stanowią one wręcz najważniejszą część pracy trenera i najpierw patrzy na zawodników jak na ludzi, z ich emocjami, odczuciami, sprawami rodzinnymi, a potem jak na zawodowych piłkarzy. Chce ich lepiej zrozumieć i poznać. Wtedy dotrze do nich na boisku" - czytamy w oświadczeniu przesłanym Sport.pl przez rzecznika Legii Warszawa, Bartosza Zasławskiego.

To odpowiedź na sensacyjne słowa byłego zawodnika Wojskowych i reprezentanta Polski Wojciecha Kowalczyka, który w programie "Liga Minus" w portalu Weszło rzucił poważne oskarżenia pod adresem portugalskiego szkoleniowca.

- Wykonałem już 2-3 telefony i wiem, że w szatni są wkurzeni, bo on wyzywa piłkarzy. Było gorąco. Jest źle. Jest kilku zawodników, którzy po prostu są wyzywani. Jest zadyma - mówił "Kowal", ale nie rozwinął wątku (więcej TUTAJ).

Temat 34-letniego Feio pojawił się w kontekście zachowania Portugalczyka po meczu pucharowym z Broendby (1:1, Legia wygrała w dwumeczu 4:3), kiedy ten pokazał wulgarne gesty w kierunku kibiców z Danii (więcej TUTAJ).

ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: Thierry Henry dał popis! Zobacz szalony taniec trenera Francji

Legia Warszawa stanowczo jednak zaprzecza, żeby w szatni pierwszego zespołu zawodnicy byli źle traktowani przez Feio.

"Trener nie hierarchizuje piłkarzy - poświęca bardzo dużo czasu zawodnikom rezerwowym i kontuzjowanym, każdego z nich traktuje osobiście, jest dla nich dostępny o każdej porze dnia i nocy. (...) Co więcej, trener nigdy publicznie nie skrytykował zawodnika. Po niezadowalających wynikach brał całą winę na siebie" - podkreśla klub ze stolicy.

Piłkarze mają być bardzo zadowoleni z tej współpracy i doceniać fakt, że Feio starannie i konsekwentnie podchodzi do takich spraw, jak m.in. plan dnia, godziny treningów czy wyjazdy i powroty z meczów.

"Mamy świadomość, że medialność klubu jest ogromna i każdy portal w Polsce pisze o Legii, natomiast chcielibyśmy w większym stopniu komentować sprawy sportowe i fakty, a nie nieprawdziwe i niepoparte niczym opinie" - podsumowują działacze Legii.

Zobacz:
W Warszawie rozpęta się afera? "Wykonałem już 2-3 telefony i wiem"

Komentarze (15)
avatar
Jagafan !
29.09.2024
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Fallus musi zostać minimum do końca sezonu - nikt tak nie zepsuje legły, nikt tak nie nasra u nich 
avatar
Andrzej Popczyk
20.08.2024
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
no trener ma wyraźnie zrytą banię , ale to na szczęście zostanie w legii 
avatar
Tomasz Łączyński
20.08.2024
Zgłoś do moderacji
1
0
Odpowiedz
Ciekawe ile czasu potrzeba trenerowi aby Legia zaczęła grać, na razie to co widać to zęby bolą 
avatar
grzegorek
20.08.2024
Zgłoś do moderacji
5
1
Odpowiedz
Polaków zawsze prawda boli. 
avatar
❶ ❾ ❶ ❻
19.08.2024
Zgłoś do moderacji
6
4
Odpowiedz
Nie przeszkadzaj mu, niech walczy do rana ;D