"Mizerna gra". Eksperci mocno po meczu Legii

PAP / Leszek Szymański / Hasan Gomda fauluje Migouela Alfarelę
PAP / Leszek Szymański / Hasan Gomda fauluje Migouela Alfarelę

Legia Warszawa wygrała 2:0 z Dritą Gnjilane z Kosowa w meczu czwartej rundy eliminacji Ligi Konferencji Europy. Mimo pozytywnego wyniku gra stołecznej drużyny rozczarowała, co widać we wpisach ekspertów na portalu X.

Od samego początku spotkania Legia Warszawa miała duże problemy ze stwarzaniem sytuacji strzeleckich pod bramką gości. W 30. minucie czerwoną kartkę obejrzał obrońca Drity Gnjilane Hasan Gomda, który powalił wychodzącego na czystą pozycję Migouela Alfarelę.

"Wojskowi" nie potrafili wykorzystać kilkunastu minut gry w przewadze. Na przerwę zespoły schodziły przy wyniku 0:0. Legia zadała skuteczny cios  dopiero w drugiej połowie. W 56. minucie gola zdobył Blaz Kramer.

W 83. minucie wynik na 2:0 podwyższył Marc Gual. Spotkanie zakończyło się takim właśnie rezultatem. Legia jest już o krok od awansu do fazy grupowej Ligi Konferencji Europy, jednak jej postawa na tle dużo niżej notowanego i grającego przez większość meczu w dziesiątkę rywala nie zachwyciła ekspertów.

ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: Lewandowski sprawdził się z kolegą. Tylko spójrz

"Tak patrzę na tę Legię i nie bardzo wiem, co chce grać. Piła do boku i wrzuta? Indywidualne rajdy?" - pisał Dawid Dobrasz z serwisu Meczyki przed przerwą.

"Pomysłu na ogranie rywala po kartce u Legii nie widzę. Hasan Gomda rozpaczał po czerwieni, jakby wszystko się wtedy zawaliło" - ocenił tuż po czerwonej kartce piłkarza Drity Radosław Nawrot z Interii.

"Ktoś kiedyś mądrze powiedział, że eliminacje europejskich pucharów trzeba po prostu przejść. Nieważne w jakim stylu. Legia ma szczęście, że gra z tej klasy rywalem, ale drużynę Goncalo Feio zacząłbym rozliczać dopiero za wyniki w fazie grupowej LKE" - podsumował Jakub Kłyszejko z TVP Sport.

"Mizerna gra, ale 2:0 już wygląda dobrze przed rewanżem (o ile nie podwyższą). Faza grupowa dla Legii na wyciągnięcie ręki" - ocenił Tomasz Hatta, redaktor portalu igol.pl

"Legia dąży do trzeciego gola bardziej, niż wcześniej do pierwszego i drugiego. Jeśli zakończy się na 3:0, to właściwie gdzie tu widzieć minus? Słabszy rywal ograny bardzo niskim nakładem sił, trzybramkowa i nawet przez chwilę niezagrożona zaliczka przed rewanżem" - pisał z kolei Antoni Obrębski z serwisu transfery.info. Ostatecznie trzecia bramka nie padła.

"Bardzo ważne zwycięstwo Legii i duży krok w kierunku fazy grupowej Ligi Konferencji Europy! Choć momentami gra pozostawiała wiele do życzenia" - oceniał Michał Kaczor, dziennikarz Radia Rekord.

"Polskie kluby zagrały z rywalami z Kosowa 4 razy w historii. Zawsze strzelały po dwa gole" - zauważa z kolei statystyk Cezary Kawecki.

Czytaj też:
Konkretna zaliczka Legii Warszawa. Kiedy rozegra rewanż?
Sędzia zmienił decyzję. Rywal Legii aż się popłakał [WIDEO]

Źródło artykułu: WP SportoweFakty