Smuda wysyła prawników do PZPN

Franciszek Smuda jest oburzony propozycją umowy z PZPN, która zakłada trzymiesięczny okres wypowiedzenia. Trener reprezentacji Polski zapowiedział, że w tej sprawie kontaktować się z PZPN będą już tylko jego prawnicy.

Damian Gapiński
Damian Gapiński

Franciszek Smuda udzielił Gazecie Wyborczej wywiadu, w którym odniósł się do propozycji umowy, jaką przedstawił mu PZPN. Główną kością niezgody jest klauzula, która zakłada trzymiesięczny okres wypowiedzenia. Czy znajdzie się ona w kontrakcie? - - Nie sądzę. Myślę, że się dogadają. Trzymiesięczne wypowiedzenie jest dla mnie niemożliwe do zaakceptowania. Tak nie wolno się zachowywać. Albo się na kogoś decydujemy i dajemy mu czas, albo wywalamy po następnej porażce. Nie chcę już za dużo mówić, uzgodniłem z prezesem, że prawnicy się tym zajmą - powiedział dla Gazety Wyborczej Smuda.

Smuda po meczu z Wisłą Kraków przestanie pełnić funkcję trenera Zagłębia Lubin. Czy zamierza na stałe przeprowadzić się do Warszawy? - - Nie muszę się pakować, mam tam (w Lubinie) mieszkanie. I jak będzie potrzeba, mogę w nim mieszkać. Ale trenerem Zagłębia definitywnie przestaję być po spotkaniu z Wisłą. Jeszcze nie wiem, czy jako selekcjoner przeniosę się na stałe do Warszawy. I tak jeżdżę, oglądam mecze. Ostatnio widziałem ich tyle, ile Leo Beenhakker nie obejrzał przez trzy lata pobytu w Polsce. A wszystkie plany na 2010 r. dopniemy w styczniu - dodał w wywiadzie dla Gazety Wyborczej Smuda.

Więcej w Gazecie Wyborczej.

Pomóż nam ulepszać nasze serwisy - odpowiedz na kilka pytań.

Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×