Tydzień temu sędziowie Bartosz Frankowski i Tomasz Musiał złożyli wyjaśnienia przed Komisją Dyscyplinarną PZPN za swój wybryk w noc przed meczem Dynamo Kijów - Rangers FC w eliminacjach Ligi Mistrzów.
Przypomnijmy - w nocy z 5 na 6 sierpnia zostali zatrzymani przez lubelską policję ze względu na kradzież znaku drogowego. Okazało się, że mieli ok. 1,5 promila alkoholu we krwi, w związku z czym resztę nocy spędzili na izbie wytrzeźwień. Do zdarzenia doszło o godz. 1.43 - kilkanaście godzin przed meczem kwalifikacji Ligi Mistrzów Dynamo Kijów - Rangers FC (1:1), w którym Frankowski miał być sędzią VAR, a Musiał jego asystentem. Zastąpili ich Tomasz Kwiatkowski i Paweł Malec.
Na obu sędziów rzecznik dyscyplinarny PZPN nałożył środek zapobiegawczy w postaci zakazu prowadzenia zawodów piłkarskich organizowanych przez PZPN i Wojewódzkie ZPN-y przez 90 dni, natomiast można było się spodziewać, że na tym nie koniec.
I faktycznie, w czwartek (29 sierpnia) zapadła ostateczna decyzja.
Na Frankowskiego i Musiała została nałożona kara dyskwalifikacji w wymiarze jednego roku, z częściowym zawieszeniem jej wykonania, tj.: każdy z obwinionych wykona orzeczoną karę dyskwalifikacji w wymiarze pięciu miesięcy, natomiast wykonanie pozostałej części kary dyskwalifikacji, tj. siedmiu miesięcy, zostaje zawieszone na okres próby wynoszący dwa lata.
Ponadto jeden i drugi będą musieli zapłacić grzywnę w wysokości 25 tys. złotych.
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: Lewandowski sprawdził się z kolegą. Tylko spójrz
CZYTAJ TAKŻE:
Dawali 25 mln euro za Polaka. I wtedy wkroczył Mourinho!
Wygadała się. FIFA i UEFA wspierają Rosjan