Juventus oblał pierwszy egzamin. Nicola Zalewski nie ożywił meczu

PAP/EPA / Alessandro Di Marco / Mecz Serie A: Juventus FC - AS Roma
PAP/EPA / Alessandro Di Marco / Mecz Serie A: Juventus FC - AS Roma

Zimny prysznic dla Juventusu po efektownym rozpoczęciu sezonu. Bianconeri zremisowali bezbramkowo z AS Romą w meczu, który był piłkarskim koszmarkiem. Nicola Zalewski wszedł w 64. minucie, ale wiele ciekawego nie wniósł.

Juventus FC rozpoczął sezon efektownymi zwycięstwami, dzięki którym znalazł się na górze tabeli ligi włoskiej, a jego trener Thiago Motta dostał dodatkowy kredyt zaufania. Po przebudowie Bianconeri prezentowali się obiecująco, co rozbudziło nadzieje nie tylko na walkę o scudetto, ale również dobre zaprezentowanie się po powrocie do Ligi Mistrzów.

AS Roma nie prezentowała się równie efektownie w pierwszych meczach sezonu, ale w Turynie postanowiła pokazać pazurki. W 13. minucie piłka znalazła się pod nogami Lorenzo Pellegriniego, który oddał uderzenie z kilkunastu metrów. Juventus miał szczęście, że odbita rykoszetem piłka nie wtoczyła się w narożnik bramki Michele Di Gregorio.

Juventus, choć fragmentami przeważał w posiadaniu piłki i spychał Giallorossich, miał tym razem problem ze stwarzaniem sytuacji podbramkowych. AS Roma znajdowała metody na powstrzymanie aktywnego Dusana Vlahovicia. Po trenerze Bianconerich było widać często rozczarowanie z powodu braku wykończenia ataku.

ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: gola zapamięta do końca życia. Co tam się stało?!

Dobra szansa na gola zespołu z Turynu była dopiero w 42. minucie. Dusan Vlahović oderwał się od Gianluci Manciniego i Evana Ndicki, po czym oddał uderzenie po dośrodkowaniu z lewego skrzydła. Nie do końca trafił czysto w futbolówkę, ale sprawił trochę problemów Milemu Svilarowi w bramce Romy.

Juventus wyszedł na drugą połowę już z dwoma nowymi zawodnikami Francisco Conceicao oraz Teunem Koopmeinersem, jednak najgroźniejszy w jedenastce pozostawał Dusan Vlahović. W 48. minucie strzelił po ziemi nieznacznie obok bramki.

Ta akcja miała być zapowiedzią żwawszego meczu po zmianie stron, jednak widowisko pozostało kompletnie bezbarwne.

Arkadiusz Milik pozostaje poza kadrą Juventusu, do której nie powrócił po kontuzji sprzed Euro 2024. Z kolei Nicola Zalewski rozpoczął spotkanie na ławce rzymian i wszedł na boisko w 64. minucie wspólnie z Paulo Dybalą, czyli byłą gwiazdą Juventusu. Obaj niewiele wnieśli - po przerwie AS Roma głównie przeszkadzała i trudno sobie przypomnieć jej interesujący atak.

Po przerwie reprezentacyjnej, a jeszcze przed startem w europejskich pucharach, Juventus odwiedzi Empoli FC. Z kolei AS Roma odwiedzi Genoę CFC.

3. kolejka Serie A:

Juventus FC - AS Roma 0:0

Składy:

Juventus: Michele Di Gregorio - Nicolo Savona, Federico Gatti, Bremer, Juan Cabal (46' Francisco Conceicao) - Manuel Locatelli (67' Weston McKennie), Nicolo Fagioli (67' Douglas Luiz) - Andrea Cambiaso, Kenan Yildiz, Samuel Mbangula (46' Teun Koopmeiners) - Dusan Vlahović (83' Nicolas Gonzalez)

Roma: Mile Svilar - Zeki Celik, Gianluca Mancini, Evan N'dicka, Angelino - Nicolo Pisilli (73' Kouadio Kone), Bryan Cristante, Lorenzo Pellegrini (82' Tommaso Baldanzi) - Matias Soule (61' Paulo Dybala), Artem Dowbyk (82' Eldor Szomurodow), Alexis Saelemaekers (62' Nicola Zalewski)

Żółte kartki: Fagioli, Bremer (Juventus) oraz Saelemaekers, Mancini (Roma)

Sędzia: Marco Guida

***

Udinese Calcio - Como 1907 1:0 (1:0)
1:0 - Brenner 43'

Tabela Serie A:

Standings provided by Sofascore

Czytaj także: Mogło dojść do sensacyjnego transferu Messiego? Namawiali go przez 10 dni
Czytaj także: Mourinho uderza we władze Romy. "Niewiele wiedzą o piłce"

Źródło artykułu: WP SportoweFakty